Amerykańska Federalna Agencja Leków oficjalnie zatwierdziła nowe urządzenie, które będzie w stanie wykryć czy dana osoba jest zarażona COVID-19. Nowe narzędzie, dzięki AI wykryje wirusa nawet wtedy, kiedy sam pacjent nie ma żadnych objawów. Jak dokładnie działa ta technologia?
Nowe urządzenie nazwano Tiger Tech COVID Plus. To nic innego, jak prosta opaska na ramie, która wykorzystuje czujnik optyczny oraz mały procesor komputerowy do wykrywania biomarkerów wirusa. W obliczeniach pomagają algorytmy Sztucznej Inteligencji. Celem urządzenia jest znalezienie biomarkerów takich, jak hiperkoagulacja – powszechna nieprawidłowość przy zakażeniu COVID-19, która powoduje łatwiejsze krzepnięcie krwi.
Po przypięciu do ramienia osoby, wbudowane czujniki zaczynają zbierać sygnały, a sam wynik jest dostępny w ciągu pięciu minut.
AI znów walczy z COVID-19
To nie pierwszy raz, kiedy AI przydaje się w wykrywaniu, badaniu oraz zwalczaniu koronawirusa. Od kilku miesięcy naukowcy wykorzystują różne metody oparte o algorytmy w celu poskromienia pandemii. W przypadku opisywanego urządzenia nie mamy jednak do czynienia z prototypem przeznaczonym wyłącznie do badań laboratoryjnych, a z urządzeniem które zostało certyfikowane i dopuszczone do użytku przez agendę rządową – FDA.
W swoim komunikacie FDA podkreśla jednak, że opaska nie jest przeznaczona do diagnozowania COVID-19 i nie stanowi substytutu testu RT-PCR. Ma służyć jako wsparcie lub dodatkowy środek ostrożności, stosowany równolegle z kontrolą temperatury pacjenta.
W warunkach szpitalnych, opisywana opaska była w stanie wykryć obecność wirusa COVID-19 z dokładnością do 98,6 proc.