Ogromny, japoński superkomputer, pokonał konstrukcje ze Stanów Zjednoczonych i Chin. Fugaku został oznaczony jako najwydajniejsza maszyna świata.
W japońskim mieście Kobe w końcu oficjalnie włączono jedną z największych inwestycji ostatnich lat. Jest nią superkomputer Fugaku, który był od początku sponsorowany przez instytut Riken oraz japoński rząd. Cała konstrukcja zajęła pierwsze miejsce w rankingu wydajności, który został opublikowany kilkanaście godzin temu.
Maszyna Fugaku wykonała 2,8 raza więcej obliczeń na sekundę niż do tej pory uznawany za najszybszy komputer świata system IBM, znajdujący się w Oak Ridge National Laboratory w USA. Tym samym Japończycy mają co świętować.
Fugaku to prawdziwe monstrum
Superkomputery w ostatnich latach stały się prawdziwym symbolem konkurencyjności technologicznej oraz ekonomicznej. W większości przypadków konstrukcje takie, jak Fugaku, są wykorzystywane do złożonych zadań militarnych oraz tych, które obejmują sobą badania naukowe, a także chociażby symulacje zmian klimatu. Nierzadko inżynierowie korzystają na superkomputerach z algorytmów sztucznej inteligencji – wydajność AI jest jednym z mierników testu, który przekłada się na finalny wynik.
Obecnie Fugaku jest wykorzystywany między innymi do badania, diagnozowania i leczenia nowego koronawirusa oraz choroby COVID-19.
Fugaku jako system opera się o 7299072 rdzenie, które wykorzystują 158976 procesorów A64FX od japońskiej firmy Fujitsu. To jednocześnie pierwsza tego typu konstrukcja, która korzysta z architektury ARM i zdobywa tak wysoką pozycję.
Japonia inwestuje mimo słabej pozycji
Japonia obecnie pozostaje stosunkowo małym graczem w kontekście superkomputerów. Na najnowszej liście TOP500, 226 punktów przypadło Chinom, a Stany Zjednoczone uzyskały łączny wynik na poziomie 114 punktów. Japonia ma jednak długą historię wprowadzania najnowocześniejszych technologii komputerowych. Wybitnym przykładem może być superkomputer K, który znalazł się na liście TOP500 już w 2011 roku.
Stworzenie Fugaku pochłonęło budżet o wielkości jednego miliarda dolarów. Dla porównania, Amerykanie stworzyli swoje największe superkomputery nie przekraczając kwoty 600 milionów dolarów.
To tylko pokazuje, ile jeszcze musi zrobić Japonia, aby wyjść na prawdziwy szczyt stawki.