Internet rzeczy i motoryzacja – para idealna?

Internet rzeczy i motoryzacja - para idealna?

Ten artykuł, którego tematem jest internet rzeczy, z pewnością nie jest dedykowany miłośnikom starej szkoły w motoryzacji, gdzie liczyły się wyłącznie niezapomniane wrażenia z jazdy, a największą przyjemnością była możliwość w pełni samodzielnej kontroli jak największej ilości podzespołów samochodu. Zwrócimy uwagę na to, co obecnie dzieje się w światowej motoryzacji, czyli przekazanie jak największej ilości zadań związanych z obsługą pojazdów i ruchu drogowego w ręce komputerów.

Ale to już było i nie wróci więcej…

Dawna motoryzacja, która święciła sukcesy jeszcze w latach dziewięćdziesiątych bez wątpienia miała swój urok, jednak głównie dla tych, dla których samochody były czymś więcej, niż tylko środkiem służącym do przemieszczenia się z punktu A do punktu B bez konieczności korzystania z komunikacji zbiorowej. O niektórych samochodach z tamtych lat mówiło się, że mają duszę. Tą właśnie motoryzacyjną duszę, zdaniem niektórych zabiła nowoczesna technologia, umieszczając w kabinach samochodów zaawansowaną elektronikę, która stara się jak tylko może ułatwić życie kierowcy (albo według niektórych: odebrać całą przyjemność z jazdy).

I ta właśnie zła, straszna elektronika odbierająca przyjemność z jazdy rozgościła się w samochodach na dobre. W samochodach, ale też w zarządzaniu ruchem drogowym. Jest jej naprawdę dużo, a w najbliższym czasie będzie jeszcze więcej.

Inteligentny asystent zadba o bezpieczeństwo, ale na niesfornych kierowców doniesie gdzie trzeba

W wielu nowych samochodach, zwłaszcza tych z segmentu premium, dostępni są inteligentni asystenci jazdy. Na asystenta składa się sieć czujników, które potrafią monitorować, czy samochód trzyma się wytyczonych linii pasów drogowych, czy kierowca jest odpowiednio wypoczęty i wiele innych parametrów. W razie stwierdzenia, że doszło do wypadku inteligenty system skomunikuje się z odpowiednimi służbami i prześle dane o miejscu, w którym doszło do incydentu. Na nieszczęście kierowców, działa to w dwie strony. W opracowaniu jest już system analizujący styl jazdy, który będzie informował kierowcę o zbyt agresywnej jeździe, niezgodnej z przepisami ruchu drogowego. Gdy ten zlekceważy komunikaty, o wybrykach dowiedzą się stróżowie prawa. Inteligentne systemy potrafią już teraz skutecznie zadenuncjować właścicieli pojazdów – informacja przekazana przez system w momencie zderzenia w jednej z galerii handlowych pomogła w bardzo sprawnym namierzeniu sprawcy wypadku.

fot. Skoda

Pokładowa elektronika troszczy się więc nie tylko o dostęp do informacji czy ekonomię jazdy, ale też bezpieczeństwo kierowcy i innych uczestników ruchu drogowego.

Samochody skomunikowane i autonomiczne – dla komfortu i znacznej oszczędności czasu

Jak wyliczyli naukowcy, w ciągu każdego jednego dnia ludzkość spędza na dojazdach do pracy MILIARD godzin. Oczywiście, każdy dojeżdżający mógłby ten czas spędzić zupełnie inaczej. Zakładając, że już teraz poświęca go pracy, gdyby w tym czasie pracował zamiast prowadzić, mógłby zarobić więcej, czy szybciej zakończyć swój tydzień obowiązków zawodowych. Pomóc w tym mogą samochody skomunikowane i w pełni autonomiczne. Te pierwsze jeżdżą po naszych drogach już od jakiegoś czasu. Dzięki stałemu połączeniu z internetem kierowca otrzymuje, między innymi, aktualną informację o ruchu drogowym wraz z zaleceniami, którą trasą przebyć odcinek dzielący jego pracę i dom, co może przełożyć się na sporą oszczędność czasu.

W przypadku samochodu autonomicznego ten sam kierowca mógłby oddać prowadzenie w ręce komputera, samemu skupiając się na innych czynnościach, przez co nie dość, że jechałby najszybszą z dostępnych dróg, to jeszcze mógłby w tym czasie pracować albo odpoczywać.

Oczywiście, te systemy w dalszym ciągu wymagają sporego dopracowania, jednak to nie tak odległa kwestia. Wszystko wskazuje na to, że już za kilka lat będziemy mogli jeździć samochodami, które same zawiozą nas do celu.

Inteligentne systemy zarządzania ruchem – czy to ma prawo działać?

W wielu miastach, w tym w Polsce, pojawiły się inteligentne systemy sterowania ruchem drogowym. Taki system tworzy najczęściej sieć kamer zlokalizowanych na newralgicznych skrzyżowaniach w danym mieście, tablice ostrzegawcze dla kierowców i sygnalizacja świetlna, którą można sterować zdalnie. Komputer, przy pomocy obrazu z kamer, analizuje sytuację na skrzyżowaniach i tak steruje pracą sygnalizacji, by tworzące się korki były jak najmniejsze, a na najbardziej istotnych kierunkach jazdy była zachowana płynność. Problem jest jednak zasadniczy – korki generują użytkownicy samochodów, którzy raz po raz zmieniają swoje przyzwyczajenia. Obecnie stosowane oprogramowanie, choćby najlepiej dopracowane, nie jest w stanie przewidzieć zmian w ludzkich przyzwyczajeniach. Czy zatem takie inteligentne sterowanie może przyspieszyć ruch w mieście? Na tą chwilę, co pokazują obecnie stosowane systemy, nie. Wręcz przeciwnie, z racji ciągłych zmian w pracy sygnalizacji świetlnej korki tworzą się w miejscach, w których uprzednio się nie zdarzały, co tylko potęguje frustrację kierowców i zmusza ich do dalszego kombinowania.

Zanim więc inteligentne systemy sterowania ruchem będą pomocne, musi minąć jeszcze trochę czasu. Sama koncepcja wydaje się być słuszna, dlatego dajmy inżynierom spokojnie nad nią popracować.

Diagnostyka predykcyjna pomoże zapobiec katastrofom budowlanym

Kilka miesięcy temu miała miejsce jedna z największych katastrof budowlanych współczesnej Europy. We Włoszech zawalił się wiadukt, w wyniku czego straciły życie 43 osoby. Być może tragedii tej dałoby się zapobiec, gdyby na feralnym obiekcie pracowały czujniki diagnostyki predykcyjnej. Sieć detektorów odpowiedzialnych za wykrycie anomalii w danej konstrukcji (np. nadmiernych drgań) mogłaby w porę zaalarmować inżynierów, że sprawie trzeba przyjrzeć się bliżej. Niestety, tych zabrakło.

fot. Phys.org

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by takie inteligentne mechanizmy montować w powstających budowlach, co z resztą dzieje się coraz częściej. Jak mawia znane porzekadło, lepiej zapobiegać, niż leczyć. To samo dotyczy nie tylko kondycji człowieka, ale też budowli czy urządzeń mechanicznych.

Jak pokazują powyższe przykłady, internet rzeczy i motoryzacja tworzą coraz bardziej zażyły związek. Jaka będzie jego przyszłość? Cóż, mimo, że obecnie, nie jest to idealna para, mają sporo czasu na dotarcie się. Najprawdopodobniej już za niedługo jedno nie będzie mogło bez drugiego żyć.

Exit mobile version