Samsung oficjalnie zapowiedział, iż już wkrótce będzie sprzedawał autonomiczne statki. Pierwsza, dziewicza operacja ma się odbyć jeszcze w sierpniu 2021 roku. Koreańska firma testuje technologie, które pozwolą specjalnym statkom pływać bez udziału załogi. System Samsunga został z powodzeniem zainstalowany na statku posiadającym 133 metry długości.
Samsung podjął współpracę z Mokpo National Maritime University w celu rozwoju systemu Samsung Autonomus Ship. Oprogramowanie, oraz poszczególne komponenty, zostały zainstalowane na 133-metrowym statku posiadającym 9200 ton wyporności. Konstrukcji udało się wypłynąć z portu Mokpo i dotrzeć na wyspę Jeju.
Promy pasażerskie pokonują wspomnianą podróż w około pięć i pół godziny. Po drodze mierząc się z wąskimi kanałami oraz licznymi wysepkami. Automatyzacja Samsunga nie będzie miała łatwego zadania.
Samsung i jego autonomiczne statki na ten moment nie zmienią zbyt wiele
Autonomiczny statek Samsunga posiada obecnie około jedną piątą wyporności małych statków towarowych i jest znacznie mniejszy od konwencjonalnych konstrukcji. W przemyśle morskim używa się obecnie molochów, które posiadają wyporność na poziomie 200 tysięcy ton – Koreańczycy faktycznie wypadają przy takich statkach bardzo blado. Przeskalowanie autonomicznych systemów do obsługi tego typu statków zajmie trochę, jednak… nie warto jeszcze przekreślać Samsunga.
Automatyzacja w przemyśle morskim może sporo zmienić, szczególnie w kontekście promów pasażerskich i mniejszych operacji wodnych. Widzieliśmy już rozwiązania pozwalające na automatyczne i inteligentne cumowanie na brzegu, a teraz czas na odciążenie załogi.
Samsung, po udanych testach, ma rozpocząć sprzedawanie swojego systemu do automatyzacji w okolicach 2022 roku. O ile na początku zapewne będzie on nadawał się do użytkowania tylko na mniejszych statkach, tak wraz z czasem trafi również do większych konstrukcji.
W tym przypadku największym wrogiem postępu jest czas. Tego typu innowacje potrzebują go dużo, aby skutecznie przebić się na rynek komercyjny.