Virgin Galactic podpisało umowę o współpracę z NASA, która zakłada szkolenie oraz wysyłanie prywatnie zainteresowanych osób w przestrzeń kosmiczną. Partnerstwo zostało oficjalnie ogłoszone przez markę Richarda Bransona w oświadczeniu na stronie internetowej.
W oficjalnym ogłoszeniu czytamy, iż Virgin Galactic cieszy się z współpracy z NASA dotyczącej prywatnego programu lotów kosmicznych na orbitę. Tego typu rozwiązanie nie tylko pozwoli Virgin Galactic używać oraz rozwijać autorską platformę lotów, ale również przełoży się na zwiększone możliwości NASAw zakresie infrastruktury do szkolenia astronautów.
NASA widzi również same pozytywy w tej sytuacji. Jim Bridestine z Amerykańskiej Agencji Kosmicznej twierdzi, iż NASA ma zamiar wykorzystać wszystkie możliwości komercyjne Ameryki, niezależnie od rodzaju lotu.
W tle SpaceX i Boeing
Zgodnie z umową Virgin Galactic podpisaną z NASA, marka Richarda Bransona będzie odpowiedzialna za identyfikację oraz wybór potencjalnych, prywatnych klientów – a także przeszkolenie ich do lotów kosmicznych. Do wysłania użytkowników na ISS i orbitę, Virgin Galactic wykorzysta najprawdopodobniej kapsuły zaprojektowane przez SpaceX lub Boeinga.
Virgin Galactic rozwija swoją działalność w branży kosmicznej (oraz tej powiązanej z turystyką kosmiczną) niemalże od dekady. Dwa lata temu, w 2018 roku, firma wysłała swoich pierwszych astronautów w testowy lot przy użyciu suborbitalnego systemu SpaceShipTwo. To jednak wciąż za mało, aby móc równać do firmy Elona Muska.
Virgin Galactic i NASA mają ambitne plany
Obecnie Virgin Galactic pracuje nad niewielką flotą pojazdów SpaceShipTwo, a także jednostką VSS Unity, która posłuży do szkolenia przyszłych pasażerów, a także symulowania przeciążeń i nieważkości występującej podczas rzeczywistego startu.
Część szkoleń zostanie przeprowadzona na terenie Spaceport America w Nowym Meksyku. Firma nie poinformowała jeszcze o tym, kiedy rozpoczną się pierwsze loty ani ile będą one kosztować. Można jednak przypuszczać, że nie będzie to tania zabawa i będą mogły na nią pozwolić sobie jedynie najbogatsze osoby.
Wszystko to idealnie spina się z planami NASA, która w 2019 roku udostępniła ISS dla komercyjnych statków kosmicznych.