Xiaomi Roborock S50 po ostatniej aktualizacji stał się jeszcze lepszy

Xiaomi Roborock S50 / fot. Kacper Żarski

Xiaomi Roborock S50 to jeden z ciekawszych robotów sprzątających, który w stosunkowo niskiej cenie oferuje niezłą skuteczność sprzątania, ale także możliwość mopowania na mokro. Sam kilka miesięcy temu zdecydowałem się na zakup tego modelu. Niedawno udostępniona aktualizacja dała mu jednak jeszcze więcej możliwości!

Korzystając z Xiaomi Roborock S50 nie do końca byłem przekonany do aplikacji do jego obsługi. Brakowało mi w niej kilku opcji wykorzystujących potencjał mapowania pomieszczeń. Fatalnie włączało się także tryb odkurzania na mokro – konieczne było aktywowanie tej opcji nieco głębiej w ustawieniach.

AKTUALIZACJA DAŁA NOWE MOŻLIWOŚCI

Największą zmianą po zaktualizowaniu oprogramowania robota do wersji 3.5.7_002008 jest opcja zapisania mapki sprzątanych pomieszczeń z podziałem na poszczególne pomieszczenia. Wcześniej tylko w wersji beta dało się ją zapisać. Poza wizualnie przyjaźniejszym prezentowaniu mieszkania, są jeszcze dwie istotne korzyści z wprowadzenia takiego podziału.

Przede wszystkim robot dzięki temu odkurza każdy pokój po kolei. Do tej pory generował sobie prostokątne obszary sprzątania, które po kolei sprzątał. Najbardziej irytowało to, że przechodziły one niekiedy przez kilka pomieszczeń, więc robot kilkukrotnie potrafił przejeżdżać przez drzwi zanim skończył sprzątanie.

Teraz robot już nie przejeżdża z jednego obszaru do drugiego. W bardziej logiczny sposób sprząta pokój po pokoju bez beznadziejnego dzielenia na mniejsze obszary.

Aplikacja w Xiaomi Roborock S50 po aktualizacji / fot. Kacper Żarski

Drugą korzyścią jest możliwość wyboru tylko jednego bądź kilku pomieszczeń, w których robot ma posprzątać. Wcześniej mogliśmy tylko zaznaczyć ręcznie obszar na mapce, w którym Roborock S50 ma posprzątać. Obecny podział jest stanowczo wygodniejszy.

W KOŃCU SZYBKO WŁĄCZYMY MOPOWANIE!

Najbardziej irytujące w aplikacji było dla mnie to, że chcąc włączyć tryb mopowania musiałem przeklikać kilka opcji w ustawieniach. Każdorazowe przełączanie trybu pracy było dość męczące i mało wygodne. W końcu coś z tym zrobili!

Interfejs ekranu głównego zarządzania odkurzaczem całkowicie się zmienił. Poza mapką i opcją uruchamiania sprzątania pojawiło się kółeczko symbolicznie oznaczające wybrany tryb sprzątania. Klikając w nie wysuwa się lista z pięcioma trybami: turbo, medium, standard, silent oraz gentle. I właśnie ten ostatni oznacza opcję mopowania.

Tryby sprzątania w Xiaomi Roborock S50 / fot. Kacper Żarski

Ważne jest jednak to, że za pierwszym razem należy aktywować możliwość włączania trybu mopowania w ustawieniach. Szczerze mówiąc nie za bardzo to rozumiem, od razu przecież mogłoby się to pojawiać na liście trybów na ekranie startowym. Na szczęście jest to już tylko jednorazowe.

EDYCJA, ŚCIANY I STREFY

Aplikacja daje też możliwość ręcznego edytowania mapy. Nie zawsze bowiem robot sam rozpozna w 100% prawidłowo przejście między dwoma pomieszczeniami. Na szczęście możemy to zmienić samemu, dopasowując idealnie podział każdego pokoju.

Xiaomi Roborock S50 / fot. Kacper Żarski

Podczas sprzątania świetnymi opcjami są też niewidzialne ściany oraz strefy bez sprzątania. Pierwsza funkcja wyznacza granice, za które robot nie będzie przechodził, można je dowolnie dostosować według potrzeb na całej mapce. Działa to bardzo dobrze, na identycznej zasadzie, jak fizyczne urządzenia z niewidzialnymi ścianami, które są znane chociażby z urządzeń od iRobot. Tylko w tym przypadku nie potrzeba żadnych dodatkowych urządzeń, wszystko zrobimy z aplikacji.

Xiaomi Roborock S50 / fot. Kacper Żarski

Strefa bez odkurzania pozwala z kolei wybrać obszar, na który robot nie będzie wjeżdżał. W moim przypadku jest to miejsce, w którym mam dywan podczas odkurzania na mokro. Robot bowiem dalej sam nie rozpoznaje ich i uparcie chce go mopować, czego producent nie zaleca.

CZY MOŻNA CHCIEĆ WIĘCEJ?

Zawsze zostaje pewien niedosyt… W Xiaomi Roborock S50 brakuje dalej przetłumaczenia wszystkich opcji na język polski oraz polskich komunikatów wypowiadanych przez robota. Szkoda, że robot nie rozpoznaje też automatycznie podłączenia pojemnika do mopowania i sam nie przełącza się w odpowiedni tryb. Do pełni szczęścia brakuje też omijania dywanów przy odkurzaniu na mokro, o czym już wspomniałem.

Xiaomi Roborock S50 / fot. Kacper Żarski

Niedługo opublikuję pełną recenzję Xiaomi Roborock S50. Jeśli macie więc jakiekolwiek pytania na temat tego robota – śmiało, chętnie rozwieję wszystkie pojawiające się wątpliwości ;).

Exit mobile version