Guacamole od Google jeszcze nie jest gotowe, ale wiemy o nim coraz więcej

Guacamole od Google jeszcze nie jest gotowe, ale wiemy o nim coraz więcej

Guacamole, czyli nazwa kodowa, pod którą Google ukryło funkcję automatycznego (bez użycia OK Google) wykrywania pewnych, popularnych fraz, w dalszym ciągu pozostaje w fazie eksperymentalnej. Dzięki analizie kodu najnowszej wersji beta aplikacji, dowiedzieliśmy się, jakie konkretnie frazy będą wyłapywane automatycznie.

Jak guacamole, to tylko z salsą

Nazywając kolejne elementy tego projektu, pracownicy Google obracali się w kręgu kulinarnych inspiracji. O ile sama inicjatywa otrzymała nazwę guacamole, tak szybkie frazy, roboczo, nazywane są salsami. O tym, jak nowa funkcja ma działać, pisaliśmy już jakiś czas temu. Teraz przyjrzyjmy się temu, jakie konkretnie sentencje spowodują, że Asystent Google wykona usłyszane polecenie bez wcześniejszej aktywacji:

Listę sals, czyli poleceń głosowych, zawdzięczamy serwisowi 9to5Google.

Bolesna pomyłka wisi o krok

Lista szybkich fraz istotnie zawiera najbardziej podstawowe komendy wydawane asystentowi głosowemu. Pytanie tylko, w jaki sposób oprogramowanie ma zamiar odróżnić, czy istotnie polecenie zostało skierowane do inteligentnego głośnika, czy może do innych domowników? Co w sytuacji, gdy to inny domownik został poproszony o wyłączenie światła, na przykład, w zupełnie innym pokoju? Co, jeśli nie chcemy odbierać danego połączenia telefonicznego i powiemy o tym domownikom, a Asystent źle zinterpretuje połączenie i je odbierze, dzięki czemu osoba niepowołana usłyszy wszystko, o czym rozmawiamy?

Obawiam się, że to guacamole, z niektórymi salsami, może wywołać niestrawność.

Exit mobile version