Grupa inwestorów i biznesmenów działających pod skrzydłami korporacji Alphabet tym razem bierze się za problem produkcji żywności.
Łazik opiekunem roślin?
Jak piszą sami twórcy, nowe urządzenie – teraz już o oficjalnej nazwie Mineral – powstało z konieczności wdrażania nowych technologii w rolnictwie i uprawie roślin. Razem z rolnikami i ekspertami od agrotechnologii inżynierowie z laboratorium X testowali przeróżne rozwiązania, zarówno w kwestii sprzętu, jak i oprogramowania. Wykorzystywali przy tym przede wszystkim sztuczną inteligencję oraz najnowsze rozwiązania w dziedzinie robotyki czy automatyki. Prowadzili badania w całym USA i na wielu gatunkach roślin uprawnych, np. na plantacjach truskawek w Kalifornii czy polach soi w Illinois.
Badacze postawili sobie pytanie: jak wiele bylibyśmy w stanie osiągnąć, gdybyśmy mogli monitorować każdą roślinę na polu? Takie informacje mogłyby wesprzeć proces uprawy zapewniając odpowiednie nawodnienie i nawożenie. Być może w przyszłości umożliwiłyby także wprowadzenie niektórych gatunków w takich rejonach świata, w których obecnie ich uprawa jest niemożliwa.
No dobrze, ale jak to działa? Łaziki widoczne na zdjęciu powyżej za pomocą kamer i czujników zbierają dane o roślinach i glebie. Zespół następnie dokłada do tego zdjęcia satelitarne danego pola i informacje pogodowe. Dzięki takiemu połączeniu AI jest w stanie wygenerować model przewidujący to, jak uprawy będą rosnąć. W oparciu o taką prognozę można podjąć działania maksymalizujące potencjalne plony.
Współpraca z farmerami ma trwać dalej – twórcy chcą bowiem, aby ich urządzenie było przede wszystkim praktyczne i odpowiadało realnym potrzebom współczesnego rolnictwa. Trzeba powiedzieć wprost, że zaplecze jest bardzo dobre – departament Alphabet, w którym działa laboratorium X, obejmuje również m.in. Waymo (producent autonomicznych samochodów) czy Loon (dostarczają internet za pomocą latających balonów). Twórcy są bardzo ambitni i chcą, żeby Mineral faktycznie pozytywnie wpłynął na produkcję rolną na całym świecie. Połączenie nowoczesnych technologii i wieloletniego doświadczenia farmerów i hodowców może bez wątpienia przynieść bardzo wymierne korzyści. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że projekt faktycznie wejdzie kiedyś do szerszego zastosowania.