Moes AM43 to silnik montowany na oknie lub w jego okolicy. Jego zadaniem jest elektroniczne podnoszenie najzwyklejszych, standardowych, wcale nieinteligentnych rolet. Najciekawszą opcją jest jednak możliwość połączenia się ze smartfonem i sterowanie odsłonięciem okna bezpośrednio z aplikacji. Brzmi zachęcająco, a jak wypada w praktyce?
Wideorecenzja
Zawartość opakowania
W pudełku znajdziemy przede wszystkim jednostkę Moes AM43 z wbudowanym silnikiem. Składa się ona z dwóch klawiszy na przodzie, za pomocą których możemy sterować roletą. Od góry montujemy łańcuszek, a od spodu mamy dwa złącza oraz jeszcze jeden klawisz.
Te złącza są miejscami do podłączenia dwóch elementów, które znajdziemy w opakowaniu. Pierwszym jest zasilacz sieciowy, który ładuje wbudowany akumulator. Drugi element jest stanowczo bardziej ciekawy – jest to bowiem panel słoneczny z kilkoma wbudowanymi czujnikami.
W zestawie umieszczono także zestaw montażowy, pozwalający na zamontowanie Moes AM43 na dwa sposoby. Do okna możemy skorzystać z dwustronnej taśmy 3M, którą naklejamy na ramie okna. Jeśli chcemy przymocować urządzenie na ścianie, producent dorzuca od siebie jeszcze dwa kołki i śrubki. Ważne jest to, że do zamontowania zastosowano szynę z tworzywa sztucznego. To właśnie ją przymocowujemy do powierzchni, a samo urządzenie jest na niej mocowane, poprzez wsunięcie od góry aż do zablokowania się na zaczepach.
Ostatnimi elementami dostępnymi w opakowaniu są trzy nakładki, które montuje się na silniku. Mają one w środku odpowiednio ułożone ząbki, które napędzają w ruch łańcuszek rolety. Trzy takie nakładki odpowiadają trzem różnym rodzajom łańcuszków: z mniejszymi lub większymi koralikami, a także gładkim paskom. Moes AM43 powinien więc pasować do większości spotykanych w domu rolet.
Jak zamontować silnik do rolet Moes AM43?
Na początku musimy zdemontować osłonkę silnika. Dopiero wtedy będziemy mogli zamontować jedną z trzech nakładek, w zależności od tego, jaki łańcuszek mamy przy swojej rolecie. Montujemy ją po prostu wsuwając na metalowy element.
Następnie nakładamy na ząbki ruchomego elementu łańcuszek – trzeba przymierzyć, gdzie zamontować urządzenie. W przypadku, gdy łańcuszek okaże się zbyt długi, będzie trzeba go trochę skrócić. Ważne jedynie, żeby żaden łącznik nie przechodził podczas rozwijania czy zwijania rolety przez nakładkę w urządzeniu. Całość może się wtedy zablokować.
Gdy już przymierzymy, gdzie powinno być zamontowane urządzenie, możemy przytwierdzić szynę za pomocą taśmy lub śrubek. Na sam koniec możemy wsunąć urządzenie oraz nałożyć od góry zaślepkę na silnik. I gotowe!
Działanie i konfiguracja ręcznej pracy
Ręczne sterowanie roletą jest bardzo proste. Wystarczy wcisnąć klawisz do góry lub do dołu tyle razy, aż poziom odsłonięcia okna będzie nas satysfakcjonował. Drugą opcją jest możliwość całościowego zasłonięcia lub odsłonięcia. W tym celu przytrzymuje się klawisz w górę lub w dół.
Trzeba jednak uważać i pilnować, żeby w odpowiednim momencie zatrzymać pracę silnika poprzez wciśnięcie któregoś z klawiszy. W innym przypadku będzie się kręcił do oporu, aż cała roleta się rozwinie, potem może się zwinąć w drugą stronę… albo zwyczajnie coś może się uszkodzić. Jest na to jednak sposób.
Moes AM43 ma bowiem możliwość ustalenia blokady, w którym momencie odsłanianie lub zasłanianie powinno się zatrzymać. Aby to zrobić na początek przez trzy sekundy przytrzymujemy klawisz od dołu urządzenia. Powinna wtedy zaświecić się czerwona dioda pomiędzy klawiszami na przodzie.
Wtedy przyciskamy przez około 2 sekundy klawisz w dół (jeśli chcemy ustawić blokadę zasłaniania) lub w górę (jeśli konfigurujemy odsłanianie). Czekamy aż roleta przesunie się do końca i klikamy któryś z klawiszy na przodzie. Jeśli coś chcemy poprawić, możemy jeszcze przesunąć w górę lub dół, aż efekt będzie taki, jakiego oczekujemy. Na koniec przytrzymujemy znów przez 3 sekundy klawisz od dołu, aż czerwona dioda zgaśnie.
Niestety, w praktyce ustawianie blokady rolety nie jest tak precyzyjne, jakby się wydawało. Mimo, że ustalimy odsłonięcie lub zasłonięcie na danym poziomie, sprawdzając poprawność poprzez dłuższe przytrzymanie klawisza w górę lub w dół, praktycznie zawsze okazuje się, że albo roleta odsłania/zasłania się za mało, albo minimalnie za dużo. Chcąc poprawić musimy przejść jeszcze raz przez całą konfigurację. Nie ma jednak gwarancji, że za drugim razem zapisze się prawidłowo.
Osobiście udało mi się dopasować blokadę po kilkunastu ponownych konfiguracjach. Bardzo często silnik przeskoczy po prostu o ząbek za daleko lub zakończy pracę minimalnie za szybko, a w efekcie odsłonięcie lub zasłonięcie rolety zakończy się w nieprawidłowym miejscu. Ustawianie blokady jest więc bardzo uciążliwe i dość czasochłonne. Dobrze, że robimy to tylko raz, potem ustawienia się zapisują i nic się samo nie przestawia. Chociaż tyle…
Łączność z aplikacją
Aby móc sterować roletami za pośrednictwem Moes AM43 z użyciem smartfona, musimy zainstalować aplikację Blind Engine. Jest ona dostępna zarówno na Androida, jak i iOS. Proces konfiguracji połączenia jest do granic możliwości uproszczony. Nie trzeba się logować, zakładać konta, wystarczy kliknąć plusa i od razu rozpoczyna się szukanie urządzenia.
Warto wiedzieć, że testowany przeze mnie model ma wbudowaną łączność Bluetooth. Łączy się bezpośrednio ze smartfonem, jeśli jesteśmy w pobliżu urządzenia. Zasięg to około 15 metrów. Jest to pewne ograniczenie, zdalnie, poza domem, sterowanie roletą nie będzie możliwe. Taka funkcja jest dostępna w innym wariancie Moes AM43, łączącego się poprzez bramkę Zigbee.
Połączenie nawiązuje się dosłownie w ciągu kilku sekund. Musimy jedynie podać hasło do połączenia, domyślnie jest to „8888”. Po wpisaniu zatwierdzamy i gotowe! Dodam jeszcze, że w aplikacji możemy dodać tylko 7 urządzeń. W przypadku większego domu może być to zbyt mało.
Podstawową funkcją aplikacji jest odsłanianie i zasłanianie rolety. Można to zrobić na trzy sposoby. Albo klikamy w klawisze „Zamknij” i „Otwórz” tyle razy, aż okno będzie zasłonięte w satysfakcjonującym nas stopniu, albo przytrzymujemy te klawisze uruchamiając całościowe przesunięcie rolety w górę lub dół. W każdym momencie można jednak zatrzymać ruch silnka.
Trzecią opcją jest skorzystanie z grafiki nad klawiszami. Jest ona interaktywna, możemy przesuwać suwak w górę lub dół zaznaczając poziom odsłonięcia okna. Trzeba przyznać, bardzo ciekawa opcja, która wizualnie pozwala określić jak bardzo roleta ma być rozwinięta.
Między grafiką a klawiszami widoczne są dwie informacje: poziom naładowania baterii oraz status połączenia. Kilka dodatkowych opcji znajdziemy po kliknięciu trzech kropek w prawym górnym rogu. Jest tam zmiana nazwy urządzenia oraz wyglądu grafiki przedstawiającej roletę, która jest wyświetlana w aplikacji.
W ustawieniach możemy też zmienić hasło do rolety oraz kierunek działania urządzenia, co daje jeszcze większą dowolność montażu łańcuszka. Możemy również ustawić blokadę rozwijania i zwijania rolety, co działa w taki sam sposób, co za pomocą klawiszy na obudowie, tylko że ze smartfona. Jest także opcja ustalenia tempa pracy, domyślnie jest ustawiona najwyższa prędkość.
Kolejna zakładka w ustawieniach jest bardzo ciekawa. Możemy bowiem ustawić tryb zimowy oraz letni, czyli zdefiniować, przy jakich wartościach oświetlenia zostanie odsłonięta lub zasłonięta roleta. Dane na temat intensywności oświetlenia są pobierane z dołączonego do zestawu panelu solarnego. Dostępna jest tu także opcja określenia, w jakich godzinach te tryby będą działały. Ważną informacją jest to, że możemy mieć włączony tylko jeden z dwóch trybów, ręcznie musimy je sobie przełączać w zależności od pory roku.
W teorii prezentuje się to bardzo ciekawie. Niestety, w praktyce ta opcja działa bardzo słabo. Mało kiedy funkcjonuje to w pełni dobrze, bardzo rzadko faktycznie przy zmianie oświetlenia roleta się rusza. Z tego, co czytałem w opiniach o aplikacji, a także pod aukcjami, jest to niestety częsty problem.
Stanowczo lepiej działa kolejna opcja automatyzacji – ustawienie czasowe. Możemy tam zdefiniować, o której godzinie roleta się podniesie, a o której zostanie opuszczona. Do ustawienia mamy także dni, w których chcemy, żeby to zadziałało.
Osobiście mam ustawione podnoszenie się rolety po 8 i zasuwanie kilka minut przed 22. I to faktycznie funkcjonuje bezproblemowo – raz sprecyzowane godziny są powtarzane codziennie. Dopóki bateria się nie rozładuje, całość będzie działać. I to całkowicie niezależnie od telefonu, ustawienia są przechowywane bezpośrednio w urządzeniu, bez połączenia z telefonem roleta dalej będzie zautomatyzowana. Jedyne co, to przy zmianie czasu urządzenie samo się nie przestawiło, trzeba było ponownie zapisać ustawienia w aplikacji (nawet bez zmiany wartości, po prostu na zasadzie aktualizacji).
Ostatnie dwie opcje w aplikacji to usuwanie rolety z aplikacji oraz przywracanie domyślnych ustawień. Z uwagi na to, że Moes AM43 łączy się za pomocą Bluetooth, nie działają żadne dodatkowe opcje, integracja z zewnętrznymi systemami czy chociażby Asystentem Google i Amazon Alexa.
Działanie w praktyce
Do odsłaniania i zasłaniania rolet Moes AM43 sprawdza się bardzo dobrze. Nic się nie zacina, nie ma żadnych problemów. Większość czasu miałem ustalony harmonogram automatycznego zasłaniania i odsłaniania rolet, tu też wszystko działa świetnie. W razie potrzeby za dnia oczywiście też można zasłonić roletę za pomocą klawiszy albo z aplikacji. Nie wolno za to zasłaniać ręcznie, możemy w ten sposób uszkodzić silnik. Chyba, że wyciągniemy łańcuszek z mechanizmu, ale wtedy rozregulujemy wszystkie ustawienia blokad.
Łączność z aplikacją też robi pozytywne wrażenie. Jeśli tylko jesteśmy w zasięgu, urządzenie łączy się niemal natychmiastowo. Trzeba bowiem pamiętać, że Moes AM43 łączy się wyłącznie przez Bluetooth, co mocno ogranicza zasięg działania.
Bardzo szybko działa także sterowanie z aplikacji. Urządzenie reaguje praktycznie od razu po dotknięciu konkretnego klawisza. W sumie jedyne „ale” do działania, jakie znalazłem, to fakt, że Moes AM43 działa stosunkowo głośno. Dźwięk może być dość irytujący, szczególnie jeśli jeszcze śpimy… 😉
Po niemal pół roku testów mogę powiedzieć też co nieco o baterii. Po jednym ładowaniu urządzenie jest w stanie pracować przez około 3 miesiące. To bardzo dobry czas, szczególnie, że roleta była codziennie automatycznie odsłaniana i zasłaniana. Przy takiej pracy każdego dnia uważam, że wynik jest bardzo satysfakcjonujący.
Podsumowanie
Koszt Moes AM43, chociażby na Aliexpress, to około 150 złotych. Myślę, że to przyzwoita cena, która zachęca do zakupu. Szczególnie, że to produkt działający bezproblemowo, mający kilka fajnych funkcji i pozwalający zautomatyzować coś, co i tak wykonujemy każdego dnia ręcznie.
Osobiście jedynie rozważyłbym zakup wariantu, który łączy się z bramką Zigbee. Owszem, to nieco bardziej kosztowna opcja, plus dochodzi konieczność dokupienia osobnej bramki, jednak dzięki takiemu rozwiązaniu zwiększyłyby się możliwości (na przykład możliwość dodania scenariuszy automatyzacji z użyciem innych połączonych urządzeń) czy zasięg łączności.
Niemniej uważam, że Moes AM43 to udany produkt, który skutecznie i bezproblemowo robi to, co robić powinien.
A co Wy o nim myślicie? Podoba się Wam? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!