Obserwując światowe trendy w dziedzinie nowych technologii śmiało można przyznać, że jedną z ciekawszych dróg jej rozwoju stał się segment urządzeń ubieralnych. Jeszcze do niedawna sceptycznie spoglądaliśmy na inteligentne zegarki, bezprzewodowe słuchawki czy opaski fitness. Dzisiaj nikogo one już nie dziwią – stały się po prostu częścią krajobrazu naszych ulic i miast. Zżyliśmy się z nimi i nie chcemy już z nich rezygnować. A Oura Ring może nawet pomóc.
Szczególnie ciekawie prezentują się urządzenia inteligentne, które wyglądają zupełnie zwyczajnie – ot, kolejny przedmiot codziennego użytku, na który nikt nie zwróciłby szczególnej uwagi, kryjący w sobie możliwości, o które nikt z nas by go nie podejrzewał. Zwykłe okulary, klasyczny zegarek, a może pierścionek?
To nie jest tylko ozdoba
Pierścienie monitorujące parametry życiowe nie są wynalazkiem nowym – od kilku lat korzystać możemy z rozwiązań marki Oura, która specjalizuje się w umieszczaniu w niewielkich bryłach krążków otaczających palce mnóstwa miniaturowych czujników, sprawdzających na bieżąco wszystko to, o co moglibyśmy w najlepszym razie podejrzewać inteligentne opaski lub smart-zegarki. Jeśli temat inteligentnych pierścionków jest Wam zupełnie obcy, rzućcie okiem na poniższe, krótkie wideo, pokazujące, jak wygląda ich konstrukcja.
Te niewielkie urządzenia pod względem funkcjonalności nie różnią się wiele od sportowych smart-opasek, choć ich działanie oparte jest praktycznie zupełnie na badaniu parametrów ciała. Nie mamy tu w końcu, co dość oczywiste, ekranu wyświetlającego powiadomienia czy wskazującego czas, producent wyposażył je jednak w funkcje, które pomóc nam mogą szczególnie teraz, w czasach zdominowanych przez światową pandemię.
W połączeniu ze sparowanym za pomocą aplikacji smartfonem mamy dostęp do szeregu informacji, płynących w wbudowanych w pierścień czujników. Urządzenie monitoruje sen, sprawdza tętno oraz bada rytm serca i, co najważniejsze, jest w stanie określić temperaturę ciała noszącej go osoby.
Nauka i technologia w walce ze wspólnym wrogiem
Wybitne umysły z Rockefeller Neuroscience Institute z West Virginia University wykorzystały funkcjonalność pierścieni Oura w celu szybkiego wykrywania osób zarażonych koronawirusem (COVID-19) wśród pracowników służby zdrowia. Używając sztucznej inteligencji wspomniana grupa naukowców we współpracy z Oura Health stworzyła skuteczny model prognostyczny, mający za zadanie wykrywać ukryte symptomy choroby w celu wytypowania osób potencjalnie zarażonych na możliwie najwcześniejszym etapie.
Program, w oparciu o dostarczane mu dane, już teraz jest w stanie wykryć osoby chore z dwudziestoczterogodzinnym wyprzedzeniem pierwszych widocznych objawów choroby. Ambicją uczonych jest wydłużenie tego czasu do kilku dni – pozwoli to na szybsze odizolowanie potencjalnych nosicieli będących częścią personelu medycznego, który jak wiadomo ma stałą styczność z dużą liczbą osób w wielu grupach ryzyka.
Podobne działania – również z użyciem produktów Oura – podjęli pracownicy Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Wykorzystując autorski algorytm śledzą oni wszystkie parametry życiowe ponad dwóch tysięcy ratowników medycznych w celu ochrony ich zdrowia i życia oraz wczesnego wykrywania grożących im chorób.
Trzymajmy kciuki za wszystkich ciężko pracujących nad pokonaniem panującego obecnie na świecie wirusa – wspaniale jest widzieć, że technologia w odpowiednich rękach nie jest jedynie narzędziem do ułatwiania nam codziennych czynności ale służy także do ratowania ludzkiego życia z zdrowia.
Źródło: Engadged.com