Ewolucja aplikacji mobilnych to proces niezbędny by dotrzymać kroku konkurencji, a także po to, by wychodzić na przeciw rosnącym wymaganiom klientów. Ostatnio spore zmiany zaszły w aplikacji Philips Hue, która, zdaniem producenta, ma być teraz jeszcze potężniejsza i jeszcze bardziej intuicyjna.
Pierwszą z nowości w aplikacji Philips Hue jest nowy ekran powitalny, zwany od teraz Home, czyli po prostu Dom. Umieszczone zostały na nim, w układzie kafelków, wszystkie źródła światła w domu. Dzięki takiemu zabiegowi możliwe jest szybkie sterowanie każdym elementem systemu Hue bez konieczności przekopywania się przez kolejne elementy aplikacji. Wygoda na pierwszym miejscu.
Zmian doczekała się również sekcja poświęcona automatyzacji, która nie nazywa się już Rutyny a właśnie Automatyzacje. Pod nowym określeniem kryją się zdecydowanie większe możliwości zarządzania scenami dla opuszczania lub powrotu do domu (po zastosowaniu kompatybilnego czujnika możliwe jest wykrycie, czy w domu ktoś przebywa, by nie pozbawić go niespodziewanie źródeł światła po wyjściu właściciela systemu Hue). Usprawniono również zarządzanie automatyzacjami sterowanymi wschodem i zachodem słońca.
Na tym jednak nie poprzestano. Pojawiło się również kilka pomniejszych zmian, mających za zadanie zwiększyć wygodę korzystania z aplikacji. Jedną z nich, jak donosi Engadget, jest możliwość dodawania nowych źródeł światła do danego pokoju bezpośrednio z menu pokoju, bez przeklikiwania się przez inne zakładki.
Najnowsza aktualizacja Philips Hue będzie udostępniana etapowo, zarówno w sklepie Google Play jak i w Apple AppStore, dlatego jeśli jeszcze nie macie możliwości aktualizacji, nic złego się nie dzieje. Wystarczy poczekać kilka dni i aktualizacja powinna pojawić się automatycznie.
Szczegółowy opis nowej aplikacji dostępny jest na stronie Philips Hue.