Widmo epidemii o zasięgu ogólnoświatowym spędza sen z powiek wielu ludziom. Nic w tym dziwnego, ponieważ ewentualne skutki epidemii mogą być tragiczne nie tylko dla współczesnej gospodarki, ale również dla całego społeczeństwa. Postanowiono więc, że do walki z koronawirusem wykorzystane zostaną najnowsze zdobycze technologiczne.
Roboty podłączone do sieci 5G czyszczą chińskie szpitale
Jednym z kluczowych zadań w ograniczaniu rozprzestrzeniania się zagrożenia biologicznego jest troska o właściwą dezynfekcję pomieszczeń i materiałów, z którymi chorzy mieli styczność. W Szanghaju sześć specjalistycznych robotów łączących się poprzez sieć 5G przemierza szpitalne korytarze i sale, w których leżeli chorzy, by przy pomocy zamontowanych lamp biobójczych dezynfekować przestrzeń wokół nich. Służą również do transportu lekarstw na oddziały zakaźne, by ograniczyć ryzyko zachorowania u zdrowego personelu.
Rolą sieci 5G jest tu zapewnienie odpowiedniej szybkości i stabilności połączenia z robotami. Stosowane połączenie gwarantuje, że robot będzie w pełni operatywny nawet gdy wjedzie do izolatki.
Głębokie uczenie i sztuczna inteligencja analizują przypadki zachorowań
W Wuhan, czyli mieście, w którym po raz pierwszy stwierdzono zachorowanie wywołane koronawirusem, wykorzystano sztuczną inteligencję i mechanizmy głębokiego uczenia do analizy wyników badań radiologicznych pod kątem zmian w płucach wywołanych tym wirusem. W tym celu porównano zdjęcia rentgentowskie 51 pacjentów z potwierdzoną infekcją koronawirusem z 45 000 zdjęciami innych pacjentów.
W wyniku komputerowej analizy powstało narzędzie, które jest w stanie ocenić, czy dany pacjent choruje w wyniku zarażenia koronawirusem z dokładnością sięgającą 95%.
Innym przypadkiem wykorzystania sztucznej inteligencji jest obliczanie prawdopodobieństwa, zgodnie z którym dany pacjent może przeżyć infekcję. Badania te przydatne są głównie po to, by ocenić rzeczywistą śmiertelność wirusa.
Sztuczna inteligencja pomoże, ale nie zastąpi
To, że sztuczna inteligencja jest w stanie interpretować wyniki badań czy szacować pewne zjawiska nie oznacza, że z miejsca zastąpi lekarzy. Wyniki powstałe w wyniku wykorzystania SI wciąż będą trafiały na biurka żywych lekarzy i to do nich będzie należała ostateczna decyzja o dalszych krokach leczenia. Z pomocą nowych technologii lekarz ma szansę zobaczyć więcej, jednak to do niego wciąż należy konieczność podjęcia ostatecznej decyzji.