Wirtualna rzeczywistość od Facebooka na pozór wygląda jak zaawansowana i jednocześnie przystępna rozrywka. Nie można jednak zapominać o tym, iż to część długofalowej strategii portalu związane z kolekcjonowaniem wrażliwych danych na temat użytkowników.
Facebook w ostatnim czasie zaprezentował Oculus Quest 2 – zupełnie nowy zestaw do wirtualnej rzeczywistości, który ma przełożyć się na zwiększenie popularności tego typu rozwiązaniami. Okazuje się jednak, że w tym wszystkim nie chodzi o samą rozrywkę. Amerykańska firma przemyślała sprawę, a sam Oculus Quest 2 to tylko część świata wirtualnej rzeczywistości. Tak naprawdę w całej sytuacji chodzi o długofalowe kolekcjonowanie danych na temat użytkowników.
Wirtualna rzeczywistość Facebooka budzi wątpliwości
Nie ma co się dziwić. Facebook znany jest z wielu wpadek oraz występków w kontekście prywatności użytkowników – szczególnie w ostatnich latach. Burzliwa historia giganta każe więc podejrzewać, iż zestaw do wirtualnej rzeczywistości będzie niczym innym, jak tylko i wyłącznie próbą zgromadzenia dodatkowej ilości danych na temat poszczególnych osób. Jeśli jeszcze teraz nie jesteście przekonani co do VR i AR, to możecie mi wierzyć: w ciągu następnej dekady tego typu sprzęty staną się naszą absolutną codziennością.
Mark Zuckerberg wspominał z resztą, iż według Facebooka wirtualna rzeczywistość jest kolejną drogą do stworzenia społecznościowej platformy umieszczonej w „innym świecie”.
Reklamy wprost do mózgu
Laboratorium Facebooka pracuje nad rozwiązaniami z zakresu wirtualnej rzeczywistości. Jeśli zostaną one połączone z obecnym modelem biznesowym firmy i stworzą tym samym bardziej „personalne” doświadczenia związane z siecią społecznościową, to… możemy spodziewać się reklam wyświetlających się centymetr od oka. Wszystko co będziemy robić w wirtualnej rzeczywistości będzie mogło być powiązane z naturalną tożsamością. To straszne, ale i ekscytujące.
Zestawy Oculus od Facebooka wykorzystują nie tylko technologie do wyświetlania obrazu. Urządzenia pozwalają także na mapowanie i sprawdzanie otoczenia dookoła samej osoby noszącej zestaw VR na głowie.
A to już otwiera całą gamę możliwości dla Facebooka…