Tesla w tym tygodniu udostępniła wybranej grupie klientów funkcjonalność „Full Self-Driving”. Elon Musk poinformował, iż większa liczba osób otrzyma stosowną aktualizację w nadchodzących tygodniach, jeśli testy wspomnianego rozwiązania przebiegną pomyślnie.
Tesla powoli zaczyna wdrażać funkcjonalność „Full Self-Driving”, która jest niczym innym, jak nową możliwością dla samochodów elektrycznych związaną z autonomicznym przemieszczaniem się. Klienci Tesli objęci programem wczesnego dostępu otrzymają możliwość skorzystania z wymienionej wyżej opcji zanim trafi ona do stabilnego kanału aktualizacji. Program wczesnego dostępu służy także jako swoista platforma testowa, która pozwoli programistom szybko reagować na błędy w miarę użytkowania technologii.
Tesla zmierza w stronę autonomiczności
Elon Musk przekazał, iż Tesla podchodziła do tej aktualizacji w bardzo ostrożny sposób. Wszystko to ponieważ, według Muska „świat jest bardzo chaotycznym oraz złożonym miejscem”. W liście do inwestorów, przedsiębiorca powiedział, iż zespół Autopilot skupił się na fundamentalnej rozbudowie sieci neuronowych oraz algorytmów sterowania. Tego typu technologie mają także przełożyć się na zwiększenie komfortu z jazdy Teslą w innych obszarach niż tylko autonomiczność.
Optymalizacja algorytmów oraz sieci neuronowych ma pozwolić samochodom Tesli na interpretację środowiska w czterech, zamiast w dwóch wymiarach, co powinno skutkować radykalną poprawą wydajności oraz szybszymi aktualizacjami oprogramowania samochodu.
Gotowy do przejęcia kontroli
Warto pamiętać, że nawet z włączoną, autonomiczną funkcją „Full Self-Driving” kierowcy Tesli dalej będą musieli być gotowi na przejęcie kontroli nad samochodem. Nie będzie można usiąść i tylko patrzeć na fotelu pasażera, jak auto porusza się samodzielnie. Całość będzie działać jedynie na niskich prędkościach. Firma nie pozwoli użytkownikom na włączenie autopilota w momencie, w którym będą oni jechać szybciej. Sprawa jest związana z większym prawdopodobieństwem napotkania sygnalizacji świetlnej, skrzyżowania i innych rzeczy trudnych do interpretacji przez algorytmy.
Docelowo funkcja „Full Self-Driving” ma trafić do wszystkich kompatybilnych samochodów Tesli.