FIA nie próżnuje i zaledwie cztery dni po zakończeniu tegorocznego sezonu Formuły 1 informuje, że przekazała próbne syntetyczne paliwa dla dostawców silników. Ich zastosowanie ma przyczynić się do obiecanej na rok 2021 neutralności węglowej całej serii.
Neutralność węglowa już od przyszłego sezonu
Sporty motorowe, o ile widowiskowe i technologicznie zaawansowane, w większości niestety nie przyczyniają się do zmniejszenia globalnej produkcji dwutlenku węgla. Każdego roku cały padok Formuły 1 objeżdża cały świat, aby zapewnić rozrywkę milionom ludzi. Przy tak wielkiej skali całego przedsięwzięcia, produkcja zanieczyszczeń jest kwestią, o której nie można zapominać.
Nad właśnie tym problemem pochyliła się Międzynarodowa Federacja Motorsportu (FIA), obiecując, że do roku 2021 Formuła 1 osiągnie neutralność węglową, a do roku 2030 jej ślad węglowy zostanie całkowicie wymazany. Aby osiągnąć to, FIA wprowadza zmiany na wielu płaszczyznach.
Niektóre decyzje dotyczą rzeczy tak, wydawałoby się, błahych, jak chociażby zmiany w kalendarzu, mające na celu ograniczenie pokonywanych kilometrów przez wszystkie ciężarówki, samoloty i statki przewożące cały padok od jednego toru na drugi. Kolejne kroki wiążą się również i z samymi bolidami.
Od wielu lat, co kilka sezonów, do czynienia mamy z kompletną rewolucją silnikową. W 2014 roku pożegnaliśmy się z V10, na których miejsce przyszły V6 z podwójnymi turbinami wyposażone w zaawansowane systemy hybrydowe. Zmiana ta wiązała się oczywiście z utratą niepowtarzalnego brzmienia starych jednostek, ale przyczyniła się nie tylko do ograniczenia produkcji dwutlenku węgla, ale również do rozwoju tego typu technologii.
W historii motorsportu już wiele razy doświadczyliśmy sytuacji, kiedy to rozwiązania przygotowywane do zmagań na tor okazywały się na tyle skuteczne, że po jakimś czasie trafiały do samochodów drogowych. Było już tak z elementami aerodynamicznymi, turbinami, sekwencyjnymi skrzyniami biegów czy chociażby z napędem na cztery koła.
Dzięki dążeniu do osiągnięcia neutralności węglowej F1, FIA przygotowało specjalne, syntetyczne paliwa, których wytworzenie (i późniejsze spalanie) jest o wiele bardziej ekologiczne niż w przypadku tradycyjnych mieszanek.
Syntetyczne paliwa nie tylko dla F1
Dziś FIA ogłosiła, że próbki nowych syntetycznych paliw otrzymali wszyscy dostawcy silników dla F1. W komunikacie opublikowanych przez federację wyczytać również możemy, że dostęp do tego typu mieszanki otrzymają również inne serie, takie jak chociażby European Truck Racing Championship (czyli europejska liga wyścigowych ciężarówek).
FIA daje dostawcom silników dowolność w tym, czy zastosują dostarczoną przez nich mieszankę, czy wraz ze swoimi partnerami stworzą swoją własną recepturę. Jako zwykli ludzie, musimy liczyć, że miliony dolarów, które zostaną przeznaczone na badania nad syntetycznymi paliwami na potrzeby Formuły 1 przełożą się również na ich dostępność dla samochodów drogowych.
Żywotność tradycyjnych pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi to około 20-25 lat, co oznacza, że nawet jeśli jutro zaprzestalibyśmy ich produkcji, to nadal będą zatruwać one powietrze przez ćwierć wieku. To właśnie dlatego rozwój syntetycznych paliw jest kwestią tak ważną, nawet pomimo tak szybkiego wzrostu popularności pojazdów elektrycznych.
Warto dodać, że dziś Orlen potwierdził również umowę na sezon 2021 z zespołem Alfa Romeo, na mocy której polska firma pozostanie ich sponsorem tytularnym. Pozostaje więc liczyć na to, że może w przyszłości zobaczymy syntetyczne paliwa firmy Orlen zarówno na torach F1, jak i na pobliskich stacjach benzynowych.