Fabryki żywności, w których warzywa dojrzewają w ekspresowym tempie, bez udziału promieni słonecznych, to wizja rodem z filmów science fiction. Tymczasem w Wielkiej Brytanii działa firma, która w takich warunkach hoduje sałatę i wszystko wygląda na to, że jej pomysł okazał się trafiony.
Hodowla warzyw bez udziału słońca – teraz to możliwe
Tradycyjna produkcja rolna, odbywająca się na polach uprawnych czy w zamkniętych szklarniach obciążona jest przynajmniej dwoma, zasadniczymi wadami. Pierwszą jest fakt zajmowania znacznych powierzchni terenu, co pewnego dnia, przy ciągle rosnącej liczbie ludności, może okazać się znacznym utrudnieniem. Problematycznymi kwestiami będzie chociażby budowa nowych osiedli mieszkalnych, ale też wyżywienie znacznie większej liczby ludzi niż do tej pory. Drugim – ciągłe uzależnienie ilości zbieranych plonów od warunków atmosferycznych. W przypadku szklarni problem ten ograniczony został niemal wyłącznie do nieodpowiedniego nasłonecznienia, jednak gdy produkcja odbywa się na otwartej przestrzeni, rolnicy muszą liczyć się z zagrożeniami takimi jak powódź, susza czy owady będące szkodnikami upraw. Wszystkie te niedogodności udało się wyeliminować, przenosząc produkcję do zamkniętych hal.
Jak to działa?
Znajdująca się wewnątrz hali uprawa sałaty przypomina nieco półki w dużych magazynach i hurtowniach spożywczych. Na poszczególnych piętrach rosną sadzonki, które do rozrostu, w miejsce energii słonecznej, wykorzystują światło diod LED, padające na nie z indywidualnie dobieraną dawką. Czuwają nad tym urządzenia internetu rzeczy, które pozwalają operatorom zdalnie regulować intensywność światła otrzymywanego przez rośliny z konkretnej półki. W praktyce zapewnia to maksymalnie stabilne, wzorcowe warunki do rozrostu.
Wyniki? Bardzo zachęcające
Gdy brytyjska firma Jones Food Company, uruchamiała swoją fabrykę warzyw w 2018 roku, rzucała się na bardzo głęboką wodę. Jako, że nikt wcześniej nie zdecydował się na tego typu działalność w takiej skali, istniało wyjątkowo duże ryzyko, że biznes po prostu nie wypali, rośliny nie zaadoptują się do nowych warunków i będzie trzeba ogłosić porażkę. Tymczasem stało się coś wręcz przeciwnego. Wkrótce firma będzie w stanie produkować do 420 ton sałaty rocznie, czyli wystarczająco dużo, by wypełnić nią 11 milionów kanapek każdego tygodnia. A wszystko to dzięki 12 kilometrom ledowych taśm.
Fabryka warzyw przyszłością rolnictwa?
Jak wspomniałem wcześniej, rolnictwo prędzej czy później będzie musiało wzbić się ponad obecne ograniczenia, a hodowla warzyw w zamkniętych obiektach może w tym wydatnie pomóc. Wygląda na to, że kolejna rzecz znana głównie z filmów science fiction, będzie na wyciągnięcie ręki.