Tesla Model S oficjalnie pobiła rekord przejechanych kilometrów na jednym ładowaniu. Popularny samochód elektryczny pokonał ponad 600 kilometrów po odłączeniu go od gniazdka.
Tesla Model S ustanowiła nowy rekord przejechanego dystansu na jednym ładowaniu. Wyniósł on 402 mile, co w przeliczeniu na kilometry daje niecałe 676 kilometrów. Osiągnięciem pochwalił się na Twitterze Elon Musk, który napisał, iż obecnie wszystkie pojazdy Model S Long Range Plus na Amerykę Północną będą posiadały wzrost na poziomie 20 proc. możliwego przejechanego dystansu – w porównaniu do modelu S 100D z 2019 roku.
Dystans nie do końca miarodajny
Test związany z jazdą na jednym ładowaniu został przeprowadzony przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska w szczególnych warunkach – może więc on nie odzwierciedlać aktualnych możliwości samochodu Tesla Model S. W tej sytuacji można jednak znaleźć pozytyw: dzięki wykonaniu opisywanego testu, od teraz klienci Tesli będą mogli łatwo porównać poszczególne modele samochodów oraz ich zasięgi.
W ciągu ostatnich ośmiu lat, Tesla stopniowo zwiększała zasięg Modelu S. Po raz pierwszy, kiedy samochód elektryczny trafił na rynek, był on w stanie przejechać około 265 mil (ok. 425 km).
Po wykonaniu pierwszych testów przez amerykańską Environmental Protection Agency, Elon Musk zakwestionował ich wiarygodność oraz poprosił o powtórkę. Tego typu decyzja opłacała się, bowiem znacząco wpłynęła ona na wyniki osiągane przez sam samochód w testach laboratoryjnych.
Jak zwiększono zasięg Tesli Model S?
Firma twierdzi, iż zwiększenie przebiegu stało się możliwe dzięki kilku zmianom, zarówno tym iteracyjnym, jak i tym, które stanowiły transformację w projektowaniu samochodu oraz architektury jego systemu.
W szczególności, ulepszenia zostały wprowadzone poprzez zmniejszenie masy komponentów samochodu – w tym poprzez zastosowanie lżejszych materiałów otaczających baterie i napęd. Nowe koła oraz opony Tempest Aero pomagają zmniejszyć opór aerodynamiczny, co skutecznie przekłada się na lepsze wykorzystanie energii. Tesla Model S doczekała się także usprawnień w zakresie klimatyzacji, skrzyni biegów oraz systemu hamowania.
Na papierze to wszystko wygląda więc naprawdę nieźle.