Brytyjska policja będzie testowała system rozpoznawania twarzy, który potrafi szczegółowo opisać nasze emocje. Pozwoli także znajdowanie ludzi z danymi akcesoriami, np. parasolkami lub kapeluszami.
To było nieuniknione
System ten ułatwi policji z hrabstwa Lincolnshire przeszukiwanie nagrań z kamer monitoringu. Jeśli funkcjonariusze będą chcieli znaleźć osobę z danym wyrazem twarzy lub przedmiotem w określonym okresie, nie będą musieli przeglądać nagrań ręcznie. Może się to więc przydać w poszukiwaniu przestępców.
Ten system miał być testowany na rynku miasta Gainsborough już kilka miesięcy temu, lecz, przez obawy etyczne dotyczące prywatności obywateli, próba ta odbędzie się dopiero teraz. Policja obiecuje, że wszystkie nagrania zostaną usunięte po 31 dniach, a same testy nie zostaną przeprowadzone, jeśli będą naruszać prawa człowieka i obywatela.
System rozpoznawania twarzy… mi się marzy
Krytycy uważają jednak, że taki system jest niemoralny. Jak mówi Silkie Carlo z organizacji Big Brother Watch:
Ogromna ilość pieniędzy z Biura Krajowego idzie na tę technologię, a wywołuje ona problemy legalne, naruszając prawa człowieka i zwiększając monitoring gdy nikt nie patrzy.
“There’s a huge amount of money from the Home Office for this technology and they’re getting themselves into legal trouble, breaching human rights and expanding state surveillance while no one is watching.”
Policja wciąż musi wyjaśnić, jak ten system dokładnie działa. Chociaż wartość rynku technologii rozpoznającej emocje szacowana jest na 20 miliardów dolarów, wciąż potrzeba wielu badań naukowych, potwierdzających efektywność takich systemów.
Wielka Brytania już jest jednym z najbardziej monitorowanych krajów na świecie. Choć wielu z jej mieszkańców testy te mogą niepokoić, wciąż jest to tylko spojrzenie w przyszłość.