Kiedy słyszymy hasła sztuczna inteligencja i internet rzeczy razem, czyli AIoT, możemy wyobrażać sobie futurystyczne miasta i historię rodem z Terminatora. Jednakże są to funkcjonalne narzędzia, które napotykamy na co dzień, a ich symbioza może przyczynić się do rozwoju 4. rewolucji przemysłowej.
Vive la révolution
Czwarta rewolucja przemysłowa, znana też jako Industry 4.0, charakteryzuje się właśnie użyciem tych dwóch narzędzi do rozwoju produktów i sposobu ich wytwarzania. Jednakże, dzięki ich połączeniu, możemy być u progu zmian technologicznych, a przez to światowych, podobnych do tych z końca lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to telefony komórkowe i internet były w tej samej fazie rozwoju. A w dzisiejszych czasach, w kieszeni nosimy lepszy komputer niż ten, który wysłał ludzi na Księżyc pół wieku temu.
Możliwość, a co ważniejsze, umiejętność przetwarzania dużej ilości danych (tzw. Big Data), jest jednym z najważniejszych elementów układanki 4. rewolucji przemysłowej. Daje to nam wszystkim nowe szanse. Oczywiście, z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność.
Jednym ze sposobów uzyskiwania danych jest instalowanie sensorów. Samochody, lodówki, kasy fiskalne, tostery – wszystko może być podłączone do internetu rzeczy. Naturalnie są to wartościowe informacje, które hakerzy mogą chcieć zdobyć i wykorzystać, dlatego musimy liczyć na producentów technologii, aby to oni dobrze je zabezpieczyli.
Kiedy mamy dane, należy je przetworzyć. Trenowaniem modeli sztucznej inteligencji nazywamy proces, w którym te wielkie bazy danych wprowadzamy do programu, który, po odpowiednim dostosowaniu parametrów i dostrzeżeniu relacji i powtarzających się wzorów pomiędzy wprowadzonymi informacjami, potrafi z pewną dokładnością przewidzieć, co się stanie w przyszłości.
Wartość płynąca z AIoT
Dzięki konwergencji, czyli zbieżności AI z IoT, z ich połączenia możemy uzyskać równanie 1+1=3. Internet rzeczy ulepsza AI w taki sposób, iż pozwala na zbieranie danych w czasie rzeczywistym, a sztuczna inteligencja wspomaga urządzenia IoT w podejmowaniu decyzji . Cechy zbieżne tych dwóch dziedzin będą jeszcze częściej wykorzystywane w następnych latach, na sposoby, o których dzisiaj nikt jeszcze nie myśli.
Wielu ekspertów z dziedziny technologii, np. Elon Musk, przewidują symbiozę człowieka z maszyną do roku 2030. A dodając do tego rozwój robotyki, nawet 40% pracowników może zostać zastąpionych przez automatyczne systemy przez następne 10-15 lat. Kiedy zauważymy, że wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji w roku 2023 ma liczyć 50 miliardów dolarów, zrozumiemy, że rewolucja już na nas czeka.
Tylko od nas zależy, czy wyjdziemy jej naprzeciw.