Apple pracuje nad własnym headsetem VR. Może zadebiutować już w przyszłym roku
fot. Pixabay

Apple pracuje nad własnym headsetem VR. Może zadebiutować już w przyszłym roku

Według najnowszych doniesień, firma Apple jest w trakcie prac nad własnym headsetem VR, który miałby zadebiutować już w 2022 roku i zmienić całkowicie rynek sprzętu wirtualnej rzeczywistości.

Headset VR od Apple jest coraz bliżej

Informacje na temat tego, że gigant z logo nadgryzionego jabłka pracuje nad własnym headsetem VR, przekazał zwykle dobrze poinformowany Bloomberg. Co więcej, w wiadomości na ten temat znajdziemy także informacje o tym, jakie podzespoły mogłyby go napędzać.

Jak to w przypadku Apple ostatnio bywa, firma z Cupertino chce postawić na własne rozwiązania, dlatego na pokładzie urządzenia miałby znaleźć się autorski procesor Apple M1, a także zasilacz opracowany przez amerykańskie przedsiębiorstwo. Dodatkowo Apple chce opracować własne koprocesory, które miałyby potęgować odczucia użytkowników z korzystania z tego sprzętu.

Premiera urządzenia miałaby mieć miejsce w 2022 roku, a jak dobrze wiemy rynek nowych technologii jest bardzo zmienny, więc nie jest do końca pewne, że Apple skorzysta dokładnie z takiego zestawu podzespołów. Nie można być nawet pewnym tego, że gigant z Cupertino ostatecznie zdecyduje się zaprezentować światu swój produkt VR i nie zrezygnuje z niego na etapie projektowania.

Rozwiązanie Apple rozmiarami mogłoby przypominać dobrze znanego już Oculus Quest 2 (fot. Oculus)
Rozwiązanie Apple rozmiarami mogłoby przypominać dobrze znanego już Oculus Quest 2 (fot. Oculus)

Dodatkowo, Apple miałoby się skupić także na innych aspektach działania takiego headsetu. Wiadomo, będzie się on głównie koncentrował na VR, jednak firma z Cupertino ma podobno planować także wprowadzenie do niego elementów rzeczywistości rozszerzonej (AR) do nakładania obrazów z VR na obraz rzeczywisty, podawany przez zewnętrzne kamery.

Niestety, reszta informacji, jakie możemy znaleźć nt. headsetu VR od Apple jest bardzo uboga. Nie znamy ani przykładowych renderów, ani konceptu wyglądu takiego rozwiązania. Bloomberg informuje jeszcze, że sprzęt ten mógłby być znacznie droższy od obecnych już na rynku rozwiązań, a jego cena mogłaby sięgnąć nawet 900 dolarów. Myślę, że w przypadku tego przedsiębiorstwa nie jest to szczególne zaskoczenie, ponieważ firma Tima Cooka lubi się wysoko cenić.

Wirtualna rzeczywistość rośnie w siłę, co widać po coraz to większym zainteresowaniu ze strony gigantów technologicznych. Apple niewątpliwie chce wykorzystać ten moment i wprowadzić na rynek swoje rozwiązanie, które jak zwykle będzie „emejzing”. Czy tak naprawdę się stanie, przekonamy się za rok, a być może nawet w tym, jeśli firma rzeczywiście potwierdzi pracę nad takowym rozwiązaniem.