Asystent Google ze wsparciem dla czujników

Asystent Google ze wsparciem dla czujników

Dla części z Was ten tytuł może wydawać się absurdalny, ale osoby korzystające ze sprzętu z kategorii smart home na pewno wiedzą o co chodzi. Asystent Google z powodzeniem sprawdzi pogodę czy włączy żarówkę, ale do niedawna nie potrafił odczytywać wskazań ze czujników. No właśnie – do niedawna, bo ten stan rzeczy się zmienił.

Rozmawianie z Asystentem Google jest funkcjonalne i potrafi być na swój sposób satysfakcjonujące, to prawda. Niemniej nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jego możliwości są całkiem ograniczone, zwłaszcza w języku polskim, prawda? Na pewno odczuwali to posiadacze wszelkiego rodzaju czujników, które – choć zdecydowanie zaliczają się do sprzętu typu smart home – nie były wspierane przez Asystenta.

OK Google, jaka jest wilgotność powietrza w salonie?

Do niedawna, właściwie wszystkie wspierane przez Asystenta Google urządzenia klasyfikowały się do kategorii sprzętu, nazwijmy to, wykonawczego. Mieliśmy możliwość wydania im jakiegoś polecenia za pomocą naszego wirtualnego pomocnika, niekoniecznie jednak ingerowania w ich odczyty.

Odpowiednie wsparcie ze strony Google zapewnia, że każdy chętny producent może dodać do swojego urządzenia wsparcie dla inteligentnego asystenta rodem z Mountain View. Pełną listę wspieranych urządzeń możecie znaleźć tutaj i zapewne domyślacie się, że została ona wzbogacona niedawno właśnie o czujniki. Wszelakie sensory odpowiedzialne za pomiar temperatury, wilgotności, jakości powietrza, jasności, ruchu czy nawet stanu otwarte/zamknięte mogą zostać dodane do aplikacji Google Home, oczywiście jeżeli deweloperzy producentów sprzętu opracują taką możliwość. Warto nadmienić, że w tym gronie wyróżnione zostały czujniki dymu oraz czadu.

Google Home Mini (Asystent Google)

Na ten moment jedyne co potrafią takie czujniki, to odczyt zbieranych przez nie informacji. Wyobraźcie sobie jednak wszelkie opcje automatyzacji, jakie to daje – dla przykładu automatyczne otwarcie okna i włączenie podpiętego do inteligentnego gniazdka okapu w razie wykrycia zagrożenia zadymieniem czy zaczadzeniem, czy chociażby włączanie światła w przypadku, gdy będzie zbyt ciemno. Cóż, jeszcze nie można tego zrobić, ale zapowiada się, że wkrótce tak będzie – pomijając fakt, że już teraz można wygodnie spytać Asystenta o stan powietrza w naszym pokoju, nie poszukując odpowiedzi w specjalnej aplikacji. Szkoda tylko, że nawet Amerykanie nie usłyszą odpowiedzi przeczytanej głosem Johna Legenda.

Czy to coś nowego?

Technicznie rzecz ujmując – nie do końca. Testuję aktualnie dla Was Xiaomi Smart Sensor Set wraz z kilkoma urządzeniami „wykonawczymi”. Tam dostępne są wszelkiego rodzaju opcje automatyzacji, o których wspomniałem (oczywiście w razie istnienia stosownego czujnika). Niemniej jednak, możliwość integracji takich sprzętów z Google Home to szansa na spore ułatwienie życia, a przede wszystkim, rozpowszechnienie takich rozwiązań wśród wielu producentów.