Autonomiczne samochody miały sprawić, że branża motoryzacyjna zostanie wywrócona do góry nogami, a miejsce wielkich, znanych od lat koncernów zajmą nowi gracze, którzy wygrają technologiczny wyścig zbrojeń dzięki otwartym umysłom i dążeniu do osiągnięcia czegoś uznawanego za niemożliwe. Niestety, rzeczywistość szybko weryfikuje zamiary, a kolejną firmą, która zdecydowała się porzucić plany budowy autonomicznego pojazdu okazał się amerykański Lyft.
Jak donosi Business Insider, firma Lyft zrezygnowała z prac nad samochodem z piątym poziomem autonomiczności. Zamiast rozwijać swój projekt, Lyft musiał pilnie ratować się przed utratą płynności finansowej, a w konsekwencji upadłością, dlatego podjęto decyzję o sprzedaży części firmy odpowiedzialnej za prowadzenie prac nad autonomicznym samochodem. W wyniku ogłoszonej transakcji o wartości 550 milionów dolarów amerykańskich, opracowane technologie wraz z zespołem ponad 300 pracowników dedykowanych do ich rozwoju trafią w ręce koncernu Toyota.
Przejęcie działu pojazdów autonomicznych od Lyft to, jak donoszą media, element większego projektu prowadzonego przez Toyotę pod nazwą Woven Planet.
Zyski dla obydwu stron
Co zyskała Toyota? Przede wszystkim dostęp do technologii i zespół zdolnych pracowników, dzięki któremu prace nad autonomicznym pojazdem japońskiego koncernu mogą przyspieszyć. A Lyft? Spokój o stabilność finansową, dzięki której firma będzie mogła skupić się na swojej podstawowej działalności, jaką jest dostarczanie oprogramowania i zarządzanie flotami pojazdów autonomicznych.
Obecnie Toyota ma w swojej ofercie jedynie pojazdy z drugim poziomem autonomiczności. Dzięki przejęciu technologii piątego poziomu, postęp technologiczny powinniśmy zaobserwować lada dzień.