Bose Quietcomfort Earbuds

Recenzja Bose Quietcomfort Earbuds – przeciętność doprawiona rewelacyjną redukcją szumów

7.5
Ocena

Bose Quietcomfort Earbuds to kolejne uderzenie amerykańskiego przedsiębiorstwa w segment konsumenckich, dousznych słuchawek. Tym razem jednak mamy do czynienia z modelem, który z założenia ma konkurować z najpopularniejszymi konstrukcjami na rynku – takimi, jak chociażby Apple AirPods Pro. Jak więc Quietcomfort Earbuds sprawują się w codziennym użytkowaniu i co najważniejsze – czy warto wydać na nie pieniądze?

Walka w segmencie słuchawek bezprzewodowych (z i bez ANC) zaczyna się zagęszczać. O konsumenta walczy Sennheiser, Apple, Sony i… Bose. Ostatnia z wymienionych firm zaprezentowała model Quietcomfort Earbuds, które mają być propozycją dla osób poszukujących dobrej jakości dźwięku i tej „legendarnej” już aktywnej redukcji szumów, oferowanej przez amerykańskiego producenta. Spędziłem z tym modelem trochę czasu i zdążyłem wyrobić sobie przejrzyste zdanie na jego temat.

Bose Quietcomfort Earbuds można podsumować jednym wyrazem. To… kompromis. Dlaczego? Na to pytanie odpowiem w dalszej części testu.

Budowa i jakość wykonania

Bose nikogo nie oszuka: Quietcomfort Earbuds są duże. I to nawet rzekłbym – bardzo duże. Tak samo, jak i etui z wbudowaną baterią, które dołączone jest do słuchawek. Ostatnie tak duże słuchawki dokanałowe, które miałem w uszach, to model Sony WF-1000XM3. Dzięki swojemu rozmiarowi, Quietcomfort Earbuds mogą przypominać u niektórych osób założony aparat słuchowy. Ale to nie ma większego znaczenia – o tym jednak później.

Bose Quietcomfort Earbuds

Do słuchawek nie mogę się w żaden sposób przyczepić. Ich budowa jest spójna, wytrzymała i taka, jakiej można oczekiwać w tej cenie. Przyczepić się za to mogę do etui. To jest… koszmarne. Zarówno pod względem designu, jak i wykonania. Samo akcesorium jest duże, nieporęczne, przycisk do otwierania działa, jakby lada moment miał się zepsuć i… słuchawki konkurencji o połowę tańsze robią to po prostu lepiej. Na etui znajdziemy diody sygnalizujące poziom naładowania słuchawek, złącze USB typu C i to w zasadzie tyle. Mogłoby być lepiej – szczególnie w kontekście wygody użytkowania i rozmiaru.  

Komfort użytkowania

Wspomniałem już, że Bose Quietcomfort Earbuds są duże, ale… no właśnie. Nie ma to żadnego znaczenia. Konstrukcja słuchawek jest przemyślania, a skrzydełko na lewej i prawej słuchawce, to rzecz, którą chciałbym widzieć we wszystkich słuchawkach dokanałowych.

Po wsadzeniu słuchawek do ucha i delikatnym odchyleniu, skrzydełko przytrzymuje akcesorium w miejscu i dociska je do ucha. Dzięki temu nie mamy poczucia, że słuchawki mogą zaraz wypaść, a sama sygnatura dźwięku również się nie zmienia.

Bose Quietcomfort Earbuds są wygodne. Bardzo wygodne. Dłuższe korzystanie (nawet przez kilka godzin) nie stanowi absolutnie żadnego problemu. Tu ogromny plus na konto amerykańskiego producenta.

Bose Quietcomfort Earbuds

Jakość dźwięku

Jak grają Quietcomfort Earbuds? Jak typowe Bose. Jeśli mieliście do czynienia ze słuchawkami, takimi jak Quietcomfort 35 w wersji pierwszej i drugiej, będziecie wiedzieli, o czym mówię. Firma nie zmienia od lat swojego strojenia.

Brzmienie słuchawek oceniłbym jako płaskie i delikatnie przytłumione. Zdecydowanie brakuje mu soczystości, szczególnie w dolnych partiach pasma. Mam także wrażenie, że Quietcomfort Earbuds bardzo zyskałyby, gdyby zaoferowały słuchaczowi nieco więcej „powietrza” i przestrzeni podczas słuchania różnych gatunków muzycznych.

Nie zrozumcie mnie źle – wszystko jest okej. Bas jest tam, gdzie ma być i nie zalewa średnicy, średnica jest na pierwszym, wysuniętym planie, a góra nie kaleczy uszu swoją ostrością. Ale to wszystko jakieś takie… płaskie i bez wyrazu.

Chciałbym, żeby brzmienie oferowane przez słuchawki Bose było rozrywkowe, ale takie nie jest. Jest po prostu wyważone i, co najwyżej, poprawne. Słuchawki sprawdzą się w większości gatunków, których słuchacie, ale muzyka elektroniczna w różnych postaciach wypada na tych słuchawkach przeciętnie. Miłośnikom mięsistego, ciepłego basu, sugerowałbym odpuścić sobie ten model.

Wspomniane wcześniej słuchawki Sony WF-1000XM3, które są obecnie prawie o połowę tańsze od Quietcomfort Earbuds, biją je jakością dźwięku na głowę. Sorry, Bose.

W rozmowach telefonicznych Bose Quietcomfort Earbuds radzą sobie dobrze. Głos rozmówcy jest słyszalny bez problemu, a mikrofony zbierające dźwięk w słuchawkach także nie sprawiają problemów. Można więc śmiało prowadzić nawet dłuższe rozmowy przy wykorzystaniu tego akcesorium.

Bose Quietcomfort Earbuds

Aktywna redukcja szumów

Quietcomfort Earbuds mogły zawodzić w jakości wykonania etui, mogły być duże, mogły grać płasko i bez wyrazu, ale w przypadku ANC Bose wchodzi na poziom nieosiągalny dla innych producentów. Trudno się temu dziwić. Amerykańska marka ma monstrualne doświadczenie w technologii aktywnej redukcji szumów. Nie bez pardonu ze słuchawek Bose korzysta ogromna liczba pilotów na całym świecie.

Bose Quietcomfort Earbuds deklasują konkurencję w kontekście redukcji szumów. Sam nie wierzę, że tak małe pchełki są w stanie tak działać na rzeczywistość. Lekkie szumy czy jednostajny dźwięk – nie ma mowy, jest cisza. Rozmowy? Okej, czasem przebiją, ale dalej, to znacznie lepiej niż u konkurencji.

Jeśli szukacie więc słuchawek, które będą miały najlepszą na rynku aktywną redukcję szumów, to jesteście w idealnym miejscu. Sam w paru momentach zorientowałem się podczas odtwarzania muzyki, że ktoś obok do mnie mówi, a ja nie słyszę kompletnie nic. Warto jednak uważać na ulicy i rozglądać się dookoła siebie. Chwila nieuwagi i możemy mieć kłopot. To tylko pokazuje, jaką robotę zrobiła amerykańska firma w modelu Quietcomfort Earbuds. Chapeau bas.

Wisienką na torcie w przypadku ANC jest sposób działania tejże funkcji. Po włożeniu słuchawek do uszu nie jesteśmy od razu atakowani nienaturalną próżnią – słuchawki Bose stopniowo wyciszają dźwięki z otoczenia, dając nam parę sekund na przyzwyczajenie się do całej sytuacji.

Ekstra!

Bose Quietcomfort Earbuds

Bateria

Bose twierdzi, że etui z baterią zapewnia dwa pełne, dodatkowe naładowania słuchawek i tak faktycznie jest. Podczas jednej sesji często udawało mi się osiągnąć wyniki na poziomie 5 lub nawet 6 godzin.

Można więc śmiało założyć, że Quietcomfort Earbuds mieszczą się w swoistym standardzie wszystkich dousznych konstrukcji z ANC na rynku. Pięć godzin odtwarzania to pewnik, plus dwa pełne ładowania. Słuchawki można także ładować bezprzewodowo.

W tym wypadku nie ma się do czego przyczepić.

Bose Quietcomfort Earbuds

Sterowanie

Podwójne kliknięcie na prawą słuchawkę pauzuje dźwięk lub odbiera połączenie, przytrzymanie prawej słuchawki włącza Siri lub Asystenta Google, a także rozłącza połączenie, podwójne kliknięcie lewej słuchawki zmienia natężenie ANC, a długie wciśnięcie lewej słuchawki zmienia utwór na kolejny.

I to w zasadzie tyle. Korzystając ze swojego iPhone’a byłem w stanie bez problemu włączyć Siri i nastawić minutnik czy wykonać inną akcję. Sprzęt pozwalał także na szybką interakcję z odtwarzaną muzyką, jednak na początku nie zawsze odpowiednio trafiałem w słuchawkę, przez co nie reagowała ona na moje komendy.

Sterowanie w Bose Quietcomfort Earbuds na pierwszy rzut oka jest ubogie, ale z drugiej strony wystarcza do podstawowych zadań. Sam najczęściej korzystałem z możliwości przywołania Siri mając smartfon w kieszeni – w większości przypadków nie było z tym żadnego problemu.

Największym mankamentem dla niektórych osób może być jednak brak możliwości powrotu do poprzedniego utworu – po prostu nie ma na to skrótu.

Bose Quietcomfort Earbuds

Podsumowanie

Dla kogo są Bose Quietcomfort Earbuds? Dla fanów marki i dla osób szukających najlepszej aktywnej redukcji szumów w słuchawkach dousznych dostępnych na rynku. Trudno mi znaleźć więcej argumentów za tym, aby wydać na nie swoje pieniądze. Konkurencja jest tańsza, gra lepiej i w niektórych przypadkach nie tylko potrafi więcej, ale jest również lepiej zaprojektowana.

Rywal dla AirPods Pro, Sony WF-1000XM3 czy Sennheiser Momentum True Wireless? Być może, ale dopiero w następnej generacji. O ile taka powstanie. Do tego momentu wstrzymam się z przesadnym optymizmem.

Czy Bose Quietcomfort Earbuds są warte swojej ceny na poziomie 1199 złotych? W mojej opinii nie, ale jeśli tylko trafią na solidną wyprzedaż, to… kupujcie je bez zastanowienia.

Bose Quietcomfort Earbuds
Recenzja Bose Quietcomfort Earbuds – przeciętność doprawiona rewelacyjną redukcją szumów
Wnioski
Zalety
Jakość wykonania
Fenomenalne ANC
Czas pracy na baterii
Komfort użytkowania
Wady
Duże, plastikowe etui
Spłaszczone brzmienie z wąską sceną
Cena
7.5
Ocena