Cortana – asystent głosowy Microsofu, nie zdobył większej popularności, pozostając daleko w tyle za konkurencją od Apple, Google i Amazonu. Microsoft znalazł dla niego nową rolę, zdecydowanie bardziej skupioną na pracy i produktywności.
Korzystanie z asystenta głosowego kojarzy się, co do zasady, z użytkowaniem smartfona, inteligentnym domem czy ułatwieniami w dostępie do podstawowych informacji. Na wszystkich tych polach Cortana przepadła z kretesem, przez co stała się oprogramowaniem niemal bezużytecznym. Microsoft doskonale o tym wie, dlatego postanowił zdecydowanie odmienić profil zastosowań Cortany, co musi się wiązać z szeregiem zmian.
Po tym, jak asystent głosowy z Redmond został wycofany ze sklepu AppStore w niektórych krajach, co samo w sobie mogło oznaczać rychły koniec usługi, teraz wiemy, że będzie on usunięty również z nakładki Microsoft Launcher dostępnej na telefony z Androidem. Porażkę na rynku konsumenckim postanowiono powetować sobie tam, gdzie Microsoft jest absolutnym dominatorem – w usługach Office. Już za niedługo to właśnie Office będzie miejscem, w którym Cortanę będzie można spotkać najczęściej.
Jak poinformował Microsoft, Cortana stanie się narzędziem, z którym będzie można porozumiewać się głosowo lub za pomocą okienka czatu po to, by ułatwić pewne czynności wykonywane w pakiecie Office. Z poziomu Cortany będzie można, między innymi, napisać i zaplanować wiadomość e-mail a także sprawdzić co istotnego pojawiło się w naszej skrzynce odbiorczej, sprawdzić jak wygląda kalendarz na najbliższe kilka dni oraz dodać albo odwołać spotkania oraz, co oczywiste, skorzystać z wyszukiwarki Bing do wyświetlenia poszukiwanych rezultatów. W praktyce oznacza to, że Cortaną, spośród użytkowników domowych będą interesować się głównie ci, którzy zdecydowani się na wykupienie płatnej subskrypcji Office 365. To oni od nowego-starego asystenta dostaną najwięcej udogodnień.
Microsoftowi nie udała się walka o sterowanie życiem codziennym przy pomocy własnego asystenta głosowego, jednak nic nie stoi w przeszkodzie temu, by zdominować nowoczesną pracę biurową. Czy Office uratuje Cortanę przed niechybnym wyrzuceniem na śmietnik historii oprogramowania? O tym przekonamy się zapewne już niedługo.