Biorąc pod uwagę obecne tempo budowy infrastruktury 5G, zwłaszcza w Polsce, przewidywania GSMA wydają się nierealne. Tymczasem są na świecie kraje, które z wdrażaniem nowych technologii radzą sobie znacznie lepiej. To właśnie one sprawią, że ogólny wskaźnik rozwoju sieci nowej generacji ma wyglądać tak dobrze.
5G wszędzie? Tak, ale tylko w niektórych państwach
Tempo, w jakim sieci 5G powstają w niektórych krajach, może robić wrażenie. To właśnie dzięki nim, już w 2025 roku, sieć najnowszej generacji ma odpowiadać aż za 20% połączeń internetowych w skali całego świata. Zgodnie z przewidywaniami GSMA, właśnie do 2025 roku, przeszło 1,8 miliarda urządzeń będzie łączyło się z siecią za pomocą 5G.
Daleki Wschód i USA dystansują cały świat
Jeśli przewidywania GSMA potwierdzą się w rzeczywistości, łączność 5G najszybciej rozwinie się w najbogatszych krajach Azji i Pacyfiku. Na czoło wyścigu technologicznego wysuną się cztery państwa: Japonia, Korea Południowa, Singapur i Australia. W tych państwach, już w 2025 roku, udział 5G w całej puli połączeń sieciowych przekroczy 53%.
Nieco mniej, bo 51% ruchu, obsłużą sieci 5G zlokalizowane w Ameryce Północnej.
Jak na tym tle prezentują się nasze, polskie perspektywy? Niestety, nieciekawie. Choć operatorzy wciąż rozwijają swoje sieci 5G, deklarując raz po raz, że coraz więcej mieszkańców może korzystać z łączności nowej generacji, to wciąż nie ten poziom. Rozwój 5G wciąż skutecznie blokowany jest przez brak możliwości korzystania z częstotliwości przeznaczonej do budowy tej sieci.
Jeśli marzymy o tym, by dołączyć do technologicznej czołówki, musimy się pospieszyć.
