Rozwój procesorów sieci neuronowych to jedno z bacznie obserwowanych zagadnień przez ludzi interesujących się superkomputerami. Wiadomo bowiem, że dalsze zwiększanie mocy obliczeniowej obecnie dostępnej infrastruktury nie przyniesie tak wymiernych zysków, jak upowszechnienie architektury neuromorficznej. Firma Intel właśnie pochwaliła się systemem badawczym, który wykorzystuje moc obliczeniową 100 milionów neuronów.
Po co procesory neuromorficzne?
Procesory neuromorficzne różnią się od swoich konwencjonalnych odpowiedników budową i zasadą funkcjonowania. Ich budowa, z racji wykorzystania sieci neuronowej, przypomina budowę żywego mózgu, co pozwala im na prowadzenie obliczeń w sposób zbliżony do tego, jak działa ludzki umysł.
Obecnie stosowane procesory, na przykład powszechnie spotykane w naszych komputerach CPU i GPU są najbardziej przydatne tam, gdzie wykraczają poza możliwości ludzkiego mózgu, czyli w wykonywaniu niezwykle precyzyjnych, a zarazem szybkich obliczeń matematycznych. Od współczesnych komputerów wymagamy jednak znacznie więcej, niż tylko czystej mocy obliczeniowej, stąd inżynierowie muszą pracować nad rozwiązaniem, które sprosta wymaganiom naszych czasów.
Rozwiązania stosowane dotychczas radzą sobie świetnie, pod warunkiem, że wymagamy od nich przetworzenia danych dostarczonych w spójnej, ściśle uporządkowanej formie, wolnej od jakichkolwiek szumów informacyjnych. Przetworzenie danych o bardziej spontanicznej strukturze to dla konwencjonalnych rozwiązań zadanie karkołomne, wymagające potężnej mocy obliczeniowej i sporego zużycia energii. W takich warunkach rozwój sztucznej inteligencji i urządzeń inteligentnych szybko napotkałby granicę nie do przeskoczenia.
Tym, co radzi sobie świetnie z danymi dostarczanymi w sposób chaotyczny, jest ludzki mózg, dlatego naukowcy bacznie śledzą najnowsze odkrycia w dziedzinie neurobiologii, próbując opracować procesor funkcjonujący na zasadach zbliżonych, do mózgu, który będzie mógł uczyć się i analizować dane tak sprawnie, jak robią to żywe organizmy. Spore postępy w tym zakresie właśnie poczynili specjaliści technologicznego giganta.
Intel Pohoiki Springs – energooszczędna potęga
System badawczy Intel Pohoiki Springs to obecnie najpotężniejsze urządzenie neuromorficzne jakim dysponuje ten producent. Składa się z 768 procesorów Loihi, z których każdy jest w stanie wykonywać niektóre zadania, zwłaszcza te związane ze sztuczną inteligencją, 1000 razy szybciej i 10 000 razy wydajniej niż konwencjonalne procesory. Proste mnożenie wystarczy, by uświadomić sobie o jak potężnej mocy obliczeniowej mówimy.
Co istotne, ten wydajnościowy potwór podczas pracy wykorzystuje moc niecałych 500 watów. Mniej więcej tyle, ile mocniejsze komputery domowe. Oznacza to, że stoimy u progu kolejnej rewolucji technologicznej, która wydarzy się lada dzień.
Jeszcze nie teraz
Intel Pohoiki Springs to wciąż rozwiązanie eksperymentalne, które nie znajdzie żadnego zastosowania komercyjnego. Wykorzystane będzie wyłącznie w laboratorium Intel Neuromorphic Research Community do prac badawczych, jednak to właśnie od pracy naukowców zależy, kiedy procesory sieci neuronowych trafią do szerszego grona odbiorców.