Internet z balonów projektu Loon zawitał już w Kenii

Loon

Loon to spółka siostrzana Google. Już w 2013 roku zapowiedziała, że do najtrudniej dostępnych miejsc na Ziemi będzie w stanie posłać balony na ogrzane powietrze, które będą lżejsze i bardziej wytrzymałe od konwencjonalnych wież sieciowych. Siedem lat później, Kenia pierwsza otrzymuje ten internet z niebios.

Sieć dla każdego

Pierwsza misja balonów Loon odbyła się w celu dostarczenia internetu do wiejskich regionów Kenii. Latają one 20 kilometrów nad miejscowościami, które posiadają najmniejszy odsetek mieszkańców z dostępem do sieci na świecie.

Jak wyglądają balony siostrzanej spółki Google / fot. Loon LLC

Firma pracuje razem z dostawcami usług internetowych nad rozbudową sieci LTE w podobnych regionach na całej Ziemi. Balony te mogą się także przydać w szybkiej interwencji po katastrofie naturalnej.

Obecnie, w powietrzu znajduje się 35 balonów siostrzanej spółki Google. Jest to pierwszy komercyjny przypadek wprowadzenia ich do użytku. Loon już wcześniej dostarczało internet w nagłych przypadkach, np. po huraganie Maria w Puerto Rico (2017) i trzęsieniu ziemi w Peru (2019). W 2014 roku jeden z balonów tej firmy po raz pierwszy przeleciał dystans 500 000 km.

Moment startu balonu / fot. designboom

Przyszłość 5G?

Balony te przedłużają zasięg sieci ze stacji bazowych, co pozwala dostawcom sieci na większe pokrycie. Działają one więc jako swoisty łańcuch, przesyłając sygnał między sobą, aż trafi do urządzenia użytkownika na ziemi.

Film przedstawiający nowy internet w Kenii / źródło: Loon – YouTube

Cała sieć działa autonomicznie, zmieniając drogę sygnału ze względu na najbliższe balony, stacje bazowe, a także warunki atmosferyczne. Balony mają wbudowany GPS, co umożliwia firmie Loon ciągłe śledzenie każdego z nich. W przypadku problemów, możliwe jest spuszczenie gazu i uruchomienie spadochronu, co pozwala lokalnym pracownikom na ich naprawę lub recykling.

Projekt ten jest jednym z najciekawszych rozwiązań problemu regionów niepołączonych ze światem. Jeśli technologia ta się rozwinie, a 5G będzie poprawnie działać w dużych miastach, kto wie, być może te balony będą kluczem do dostarczenia sieci piątej generacji chociażby w Kenii.

Exit mobile version