Kalifornia
fot. Unsplash.com

Kalifornia zakaże aut na gaz i ropę już w 2035 roku

Kalifornia zakaże aut napędzanych gazem i ropą. Gubernator amerykańskiego stanu podpisał stosowne dokumenty, które mają pozwolić Kalifornii na skuteczniejszą walkę z klimatem. To może być początek efektu domina.

Kalifornia zakaże sprzedaży samochodów napędzanych gazem oraz ropą od 2035 roku. Nowy nakaz jest jedną z najbardziej agresywnych decyzji w ostatnich  miesiącach, która ma wpłynąć na postępujące zmiany klimatyczne. Opisywany nakaz wymaga także, aby wszystkie nowe samochody sprzedawane na terenie Kalifornii były zeroemisyjne – mogą one być zasilane bateriami lub wodorem. Nakaz obejmuje także hybrydy typu plug-in.

Kalifornia walczy z całej siły

Nowa decyzja podjęta przez gubernatora Kalifornii spotka się zapewne z gromkim sprzeciwem administracji Donalda Trumpa. Ta walczy już z Kalifornią w sądzie w związku z przepisami ustanowionymi przez stan dotyczącymi emisji spalin z wybranych pojazdów, które są bardziej restrykcyjne niż ogólne normy federalne. Co ciekawe, co najmniej czterech głównych amerykańskich producentów samochodów nie widzi żadnych problemów w przepisach ustanowionych przez wspomniany stan.

Kalifornia zwraca uwagę, iż transport jest przyczyną prawie 40 proc. wszelakiej emisji gazów cieplarnianych. To więcej niż w jakimkolwiek innym sektorze. Nowe prawa mają przyczynić się do obniżenia wspomnianych statystyk o prawie 35 proc. Wszystko to oczywiście będzie stosownie rozciągnięte w czasie.

Kalifornia
fot. Unsplash.com

Władze nie chcą brudnego powietrza

Kalifornia ma bardzo długą historię związaną z promowaniem aut bezemisyjnych. W 2012 roku były gubernator Jerry Brown nakazał agencjom stanowym podjęcie działań mających na celu wprowadzenie 1,5 miliona pojazdów bezemisyjnych na drogi Kalifornii do 2025 roku. Kalifornia ma obecnie także największy w USA udział pojazdów elektrycznych we wszystkich pojazdach przemieszczających się po drodze – to około 750 tys. samochodów.

Wygląda na to, że Amerykanie będą dalej walczyć o to, aby poprawić jakość klimatu. Pomimo sprzeciwów samych rządzących.

Za tego typu działaniami może z czasem pójść swoisty efekt domina.