Mercedes-Benz oficjalnie zapowiedział nowy koncept samochodu elektrycznego Vision EQXX, który będzie w stanie przejechać około 1200 kilometrów na jednym ładowaniu. Firma ma ambitne plany związane ze wspomnianą gałęzią motoryzacji.
Walka na rynku samochodów elektrycznych zaczyna się zaostrzać. Do gry wchodzi coraz większa liczba gigantów prezentując coraz to nowsze pomysły. Jednym z nich jest Vision EQXX, czyli zupełnie nowa koncepcja od Mercedes-Benz zakładająca stworzenie bardzo wydajnego samochodu elektrycznego. Daimler twierdzi, iż będzie to najbardziej wydajna konstrukcja na świecie, jednocześnie posiadająca także największy zasięg związany z jazdą.
Mercedes-Benz inwestuje w zespół i technologie
Szef działu badań i rozwoju w Mercedes-Benz, Markus Schafer powiedział, iż marka stworzyła specjalny zespół inżynierów, który ma podjąć się niezwykłego zadania: zbudowania najbardziej wydajnego samochodu elektrycznego. To poważny projekt, który będzie zakładał także wykorzystanie wszystkich technologii nowej generacji. Mercedes-Benz zamierza wprowadzić do swojej konstrukcji także rozwiązania ze świata nauki. Daimler zakłada, iż ich pojazd będzie w stanie pokonać trasę z Pekinu do Szanghaju na jednym ładowaniu baterii. To nieco ponad 1200 kilometrów.
Od innowacji do rynku masowego
Chociaż Vision EQXX to typowy program technologiczny, to oczekuje się, iż innowacje wprowadzane do tego pojedynczego modelu będą w stanie zaowocować przełożeniem ich także na rynek masowy oraz samochody produkowane w sposób seryjny. Mercedes-Benz w ten sposób chce mieć swoistego „potworka” do eksperymentów, który być może w przyszłości stanie się modelem referencyjnym dla innych samochodów producenta.
Firma nie ujawniła dokładnie, kiedy będzie miała zamiar zaprezentować prototyp elektrycznego pojazdu Vision EQXX. Zapewne na ten moment trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Więcej informacji dotyczących nowego pomysłu od Mercedes-Benz pojawi się na przestrzeni najbliższych miesięcy.
Aż strach pomyśleć, ile trzeba będzie za to wszystko zapłacić.
