microsoft
microsoft.com

Jak górnicy zainspirowali Microsoft: serwery chłodzone w wannach

To kolejna próba zwiększenia wydajności serwerów poprzez zastosowanie nowych metod chłodzenia.

Microsoft dalej szuka optymalnego rozwiązania

We wrześniu ubiegłego roku pisaliśmy o tym, że Microsoft ciągle eksperymentuje z podwodnymi bazami danych i ich praktycznymi zastosowaniami. Powód ku umieszczaniu serwerowni pod wodą jest bardzo prosty – chłodzenie. Woda morska zapewniała optymalną temperaturę pracy maszyn, przyczyniając się do wzrostu ich wydajności i spadku zapotrzebowania na energię.

Teraz z kolei twórcy Windowsa testują wypełnione specjalnym płynem wanny. Nie jest to rozwiązanie pionierskie, od paru lat stosują je niektóre firmy, ale Microsoft twierdzi, że korzysta z takiego chłodzenia jako pierwszy dostawca usług w chmurze. Podobny rodzaj chłodziwa wykorzystują z powodzeniem kopacze kryptowalut, i to oni mieli być inspiracją dla Microsoftu.

Oczywiście płyn używany do chłodzenia musi być nieprzewodzący, ma też niską temperaturę wrzenia (około 50 stopni Celsjusza). Tak niska temperatura powoduje, że po odebraniu ciepła maszynom płyn paruje, po czym skrapla się i opada do wanien jako swego rodzaju deszcz. Płyn wrze przez cały czas, co powoduje, że chłodzenie jest niejako samowystarczalnym obiegiem zamkniętym.

Jak górnicy zainspirowali Microsoft: serwery chłodzone w wannach
Foto: Gene Twedt, Microsoft.com

Poza zwiększoną wydajnością serwerów (mogą w końcu pracować bez przerwy na najwyższych obrotach), metoda ta przyczynia się też do znacznego spadku wykorzystania wody w pracy serwerowni. Dodatkowo inżynierzy Microsoftu twierdzą, że zastosowanie tej metody może pomóc również sztucznej inteligencji – będzie ona mogła lepiej zarządzać zasobami podczas sterowania centrum danych.

Obecnie gigant z Redmond prowadzi testy mające m.in. potwierdzić odkrycia ze wspomnianych wcześniej podwodnych centrów danych. Podczas tamtego projektu okazało się, że umieszczenie serwerów w zamkniętym środowisku przyczyniło się do znacznego spadku liczby awarii maszyn w porównaniu do tradycyjnych centrów danych na lądzie. Głównym celem dalej jest możliwość umieszczenia serwerów w miejscach trudniej dostępnych bądź z ograniczoną dostępnością miejsca – np. w ścisłych centrach miast.