Microsoft Word nada stylu Twojej twórczości. Sztuczna inteligencja pomoże

Microsoft Word nada stylu Twojej twórczości. Sztuczna inteligencja pomoże

Microsoft Word od wielu lat potrafi sprawdzać pisownię naszych dokumentów. Jednakże zawsze było to ograniczone do ortografii i okazjonalnej dodatkowej spacji. W tym tygodniu została wprowadzona jednak nowa, od dawna oczekiwana funkcja, zapowiedziana już rok temu na konferencji Microsoft Build 2019. Co to takiego?

Rewrite Suggestions, czyli kolejna część Edytora Microsoftu. Jest to potężne narzędzie, napędzane Sztuczną Inteligencją, które już dzisiaj może zaoferować pomysły na zmianę szyku naszych zdań. Do niedawna funkcja ta działała tylko na krótkich frazach, lecz dzisiaj potrafi zrozumieć sens całego zdania, uwzględniając zdania podrzędne i nadrzędne, pozwalając na uzwięźlenie tekstu i unikanie błędów stylistycznych.

Aby skorzystać z narzędzia, musimy posiadać aktywną subskrybcję Office 365, a następnie zalogować się do edytora Word online – ponieważ to tylko tu na razie możemy skorzystać z funkcji Rewrite Suggestions. Microsoft planuje wprowadzić ją do wersji desktopowej, a nawet mobilnej, ale na razie nie określa daty.

źródło: Microsoft

Warto teraz zaznaczyć, że obecna wersja nie ma wsparcia dla języka polskiego – jeśli chcemy ją przetestować, musimy zmienić nasz język wyświetlania oraz język sprawdzania tekstu na angielski. Kiedy już to zrobimy, możemy zaznaczyć dowolną część zdania (a nawet cały tekst), a po kliknięciu prawego przycisku myszy, wybrać Rewrite Suggestions.

Word online, szczególnie w wersji angielskiej, posiada wiele narzędzi do ulepszania naszej wypowiedzi, które wchodzą w skład Edytora – tak właśnie Microsoft nazywa ten system. Znajdziemy tam m.in. możliwości poprawy ortografii i stylu (z potocznego na formalny). Aby zobaczyć, z czym to się je, przetestowaliśmy wszystkie te funkcje na krótkim tekście, a wyniki były – szczerze – trochę niepokojące.

Test nowego Rewrite Suggestions

Oto początkowy tekst. Nie jest on bez błędów, lecz ma swój charakter i specyficzną interpunkcję.

Word od razu zaproponował kilka poprawek. Po uwzględnieniu ich wszystkich, a także zamianie stylu na formalny, przyszedł czas na Rewrite Suggestions.

Tutaj widzimy, co narzędzie podpowiada dla pierwszego zdania. Zmiana czasu, a także słowa ‘past’ – zdecydowanie na plusie. Zrobiłem więc tak samo dla każdego zdania osobno, a następnie, jeszcze raz, objąłem cały tekst. Jak prezentuje się końcowy rezultat?

Zdecydowanie brakuje mu charakteru, który miał wcześniej. Na swoim blogu Microsoft napisał, że modele AI, na których bazuje to narzędzie, trenowane są na milionach zdań. Ciekawe jednak, czy uwzględniany jest kontekst między zdaniami, który jest przecież kluczowy w dłuższych wypracowaniach. Na pewno jednak Microsoft stawia na funkcję Rewrite Suggestions, aby Word posiadał wszystkie narzędzia, jakich dusza pisarza może zapragnąć.

Największy konkurent – Grammarly

Grammarly to – dotychczas – najpopularniejsze narzędzie do sprawdzania pisowni, stylu wypowiedzi, a nawet plagiatu (w wersji premium). Działa w całej przeglądarce, a nawet w pakiecie Office, lecz obsługuje tylko język angielski.

Microsoft podjął już kroki w tej sprawie. Kilka tygodni temu wypuścił własne rozszerzenie do przeglądarek Chrome oraz Edge. Microsoft Editor (Redaktor) działa również w języku polskim, a jego funkcjonalność jest podobna do darmowej wersji Grammarly.

Chociaż nie zaproponuje on poprawek całego szyku zdań, może pomóc w podstawowych błędach stylistycznych i zaproponować synonimy. Postanowiliśmy również go przetestować.

Czy Microsoft Editor poradzi sobie z krótkim e-mailem, w którym specjalnie zostały uwzględnione błędy językowe?

Jak widzimy, Gmail sam zaproponował dwie zmiany. Na co więc stać rozszerzenie Microsoftu?

Po aktywacji Redaktora okazało się, że znalazł on tylko jeden dodatkowy błąd. Czas więc wysłać ten ważny e-mail, który ciągle zawiera w sobie tak wiele błędów.

Czy opłaca się więc używać nowych narzędzi Microsoftu? Na pewno warto je przetestować samemu. AI będzie ciągle ulepszane, być może także z uwzględnieniem kontekstu wypowiedzi. Na razie… nie za wiele się zmieniło. Ciągle musimy myśleć i pisać za siebie.

Exit mobile version