SenSen - sztuczna inteligencja rozwiązuje problem złego parkowania

SenSen – sztuczna inteligencja rozwiązuje problem złego parkowania

Australijskie przedsiębiorstwo SenSen Networks wygrało przetargi w dwóch amerykańskich miastach: Las Vegas i Chicago na dostarczenie urządzeń do rejestrowania wykroczeń parkingowych, wykorzystujących analizę obrazu przy pomocy sztucznej inteligencji.

Idealny strażnik miejski? Samochód z kamerą i czujnikami na dachu

Co skłoniło władze Las Vegas do wyłożenia sporej kwoty 1,58 miliona dolarów na pięcioletnią umowę z SenSen gwarantującą dostęp do dwóch pojazdów i 80 aplikacji na smartfony? Z pewnością była to bardzo wysoka skuteczność oferowanego rozwiązania. Producent zawdzięcza ją, przede wszystkim, wykorzystaniu GPS oraz czujników ruchu, które pozwalają monitorować odległości między poszczególnymi przedmiotami z dokładnością do jednego centymetra.

SenSen
fot. SenSen

Rzut okiem kamery i analiza z wykorzystaniem sztucznej inteligencji pozwalają jednoznacznie ocenić, czy dany pojazd był w zarejestrowanym momencie zaparkowany prawidłowo, biorąc pod uwagę odległość od skrzyżowania, szerokość pozostawionej przestrzeni na chodniku itp.

Dodatkowo system SenSen sprawdza, czy monitorowane pojazdy zaparkowane są zgodnie z obowiązującym oznaczeniem poziomym, zwłaszcza, czy nie zahaczają o buspasy czy strefy wyłączone z ruchu drogowego.

SenSen
fot. SenSen

SenSen w Polsce? Strach się bać!

Las Vegas to spore miasto. Licząc razem z aglomeracją liczy sobie ponad 2 miliony mieszkańców. To również jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, przez co śmiało można założyć, że dostarczone pojazdy i smartfony, w których zainstalowana zostanie odpowiednia aplikacja będą wykorzystywane nieustannie, a zainwestowane środki zwrócą się w mgnieniu oka.

Czy takie rozwiązanie sprawdziłoby się w polskich realiach? Moim zdaniem, jak najbardziej tak. Precyzyjny pomiar odległości pozwoliłby jednoznacznie ustalić, czy dany samochód jest zaparkowany prawidłowo, czy nie, bez konieczności ręcznego mierzenia odległości względem punktu odniesienia. Z pewnością byłoby to duże ułatwienie dla policjantów i strażników miejskich, zwłaszcza w sytuacjach spornych.

SenSen
fot. SenSen

Oczywiście ta technologia, jak i wiele podobnych, niesie za sobą spore ryzyko niewłaściwego wykorzystania. Odpowiednio kreatywne podejście do znakowania dróg mogłoby sprawić, że w mieście pojawiłyby się prawdziwe pułapki dla kierowców, skutecznie zasilające lokalne budżety wpływami z mandatów.

Rozwiązanie firmy SenSen może okazać się bardzo pomocne i przydatne, jednak tylko wtedy, gdy będzie wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem.