Stan epidemii to czas, w którym przekonaliśmy się, między innymi, o tym, jak trudna może być opieka nad osobami starszymi i chorymi w sytuacji, w której dla ich własnego bezpieczeństwa, nie możemy nawiązać z nimi kontaktu bezpośredniego. System MyndYou ma szansę nie tylko uprościć sprawowanie opieki, ale też sprawić, że dowiemy się o zdrowiu podopiecznych więcej, niż do tej pory.
MyndYou – sztuczna inteligencja przeciwko demencji starczej
Podstawowym zadaniem MyndYou jest analiza zmian w zdolnościach poznawczych osoby starszej. Wykorzystuje do tego, przede wszystkim, dane gromadzone przez smartfon oraz urządzenia ubieralne, ale również zaawansowaną analizę mowy.
Dzięki danym dostarczanym przez aplikację na smartfonie wiadomo, ile czasu zajmuje monitorowanej osobie wykonywanie codziennych czynności, wymagających przemieszczania się. Znając typową trasę, jaką dana osoba musi przebyć między miejscem zamieszkania a np. sklepem czy przychodnią, można sprawdzić, czy idąc lub jadąc tam nie zatrzymywała się zbyt często czy nie błądziła. Problemy z orientacją w terenie są bowiem jednym z poważniejszych objawów stopniowego zanikania zdolności poznawczych, a ich wczesne wykrycie może pomóc rodzinie i opiekunom wdrożyć odpowiednio wcześnie środki zapobiegawcze, nie dopuszczając do, na przykład, zgubienia się podopiecznego.
Analiza mowy – by zrozumieć więcej
Podczas zwykłej konwersacji z drugą osobą może się zdarzyć, że w potoku słów umkną nam szczególnie cenne informacje. To, co umknie uwadze człowieka, nie umknie sztucznej inteligencji. Dzięki analizie rozmów ze starszą osobą można sprawdzić, czy ta nie powtarza się zanadto, czy nie uskarża się na swój stan zdrowia więcej niż wcześniej, czy w jej toku rozumowania nie zaszły zmiany, które wymagają weryfikacji przez specjalistę.
MyndYou to wywodzący się z Izraela startup, który świadczy usługi również w Stanach Zjednoczonych i Japonii. To właśnie w USA udało się pozyskać partnera strategicznego – Aging Life Care Association i zebrać dodatkowe 4 miliony dolarów na rozwój firmy.
Nam wypada mocno trzymać kciuki za pomyślność twórców i upowszechnienie się ich technologii. Kto wie, czy gdy dorośniemy, właśnie my nie będziemy potrzebować jej najbardziej.