Obiektyw Canona pozwala tworzyć treści 3D VR

Obiektyw Canona pozwala tworzyć treści 3D VR

Profesjonalne kamery, pozwalające tworzyć treści 3D VR (jak np. Insta360 Pro 2), kosztują kilkadziesiąt tysięcy złotych. Canon postanowił podejść do tematu nieco inaczej, dzięki czemu twórcy tego typu materiałów zdecydowanie chętnie przyjrzą się bilżej. Wszystko za sprawą tego, że nie jest to dedykowana kamera do nagrań 360, a obiektyw (dość tani względem typowej kamery), który możemy podpiąć do wszechstronnego (aczkolwiek już dużo droższego) aparatu Canona – póki co chyba tylko do EOS R5.

Po prostu WOW

Nie ukrywam – prezentacja obiektywu tego typu dość mocno mnie zaskoczyła. To obiektyw RF 5.2mm f/2.8 L Dual Fisheye Lens, na który składają się dwa szkła typu fisheye (rybie oko), tworzące 180-stopniowe materiały. Oba mają następujące parametry: ogniskowa 5.2 mm, jasność f/2.8, kąt widzenia 190° i pozwalają nagrywać wideo maksymalnie w 8K.

By zmontować gotowe materiały, będziecie potrzebować wydanej przez Canona wtyczki do Premiere Pro i aplikacji do konwersji materiału – EOS VR Utility.

A ILE TO KOSZTUJE?!

Jak już pewnie mogliście wysnuć z opisu urządzenia, to nie są tanie rzeczy. Za nowy obiektyw Canona przyjdzie nam zapłacić 1999 dolarów, natomiast sam Canon EOS R5 kosztuje 3899 dolarów.

Obiektyw RF 5.2mm F2.8 L Dual Fisheye Lens trafi do sprzedaży w grudniu. Według Canona, ma to być sprzęt idealny do tworzenia treści do oglądania na przykład na okularach Oculus Quest 2.

Obiektyw Canona pozwala tworzyć treści 3D VR

A coś dla amatorów? 

Amatorskich kamerek 360 na rynku było już sporo. Odnoszę jednak wrażenie, że te nie przyjęły się, bo trochę wyprzedziły swoje czasy. Wystarczy wspomnieć tak ciekawe produkty, jak Samsung Galaxy Gear 360 czy jego następcę, Gear 360 2017, które oferowały bardzo dobry stosunek ceny do jakości, ale przez wzgląd na niską cenę, jakość była tylko OK. 

Problem też twkił w tym, że w tamtym czasie mało kto chciał oglądać treści w okularach do tego przeznaczonych. Zresztą, tych kilka lat później sytuacja wcale jakoś drastycznie nie uległa poprawie, choć popularność okularów VR z miesiąca na miesiąc minimalnie rośnie.

Trzymam kciuki, by wirtualna rzeczywistość wreszcie rozwinęła skrzydła. Virtual Reality to naprawdę fajna rzecz, tylko trzeba się do niej przekonać.