Pomysły uzupełnienia prognozy pogody o przewidywany czas, w którym lepiej pozostać w domu ze względu na zwiększone ryzyko infekcji to nic nowego, spekuluje się o nich od co najmniej kilku lat. Prognoza zachorowań mogłaby być przydatna, jednak problemem pozostaje opracowanie właściwego mechanizmu, który pozwoli na przewidywanie sytuacji epidemiologicznej na tyle dokładnie, by dane miały jakąkolwiek wiarygodność. Z pomocą przychodzi baczne oko sztucznej inteligencji.
Zaobserwować tak szybko, jak to możliwe
Po czym dotychczas można było poznać, że zaczął się sezon częstszych zachorowań na choroby przenoszone drogą kropelkową? Świadczyły o tym, przede wszystkim, znacznie dłuższe kolejki do lekarzy rodzinnych niż zazwyczaj, ale też zachowania ludzi w miejscu publicznym, którzy zdają się częściej sięgać po chusteczki higieniczne, kaszleć i kichać, stając się, jak w jednej z popularnych reklam, jakby niewyraźni.
Niestety, zbieranie danych o zakażeniach z przychodni jest mocno utrudnione, ze względu na, między innymi, tajemnicę lekarską, ale też brak odpowiednich statystyk. Podobnie ciężko byłoby obserwować zachowania ludzi obserwatorom – ciężkie i mało precyzyjne zadanie. W dodatku reagowanie w momencie, gdy objawy są widoczne gołym okiem, to nieco za późno. Wymyślono więc system, który mógłby pomóc. Określić go można jako prognoza zachorowań.
Termowizja, mikrofony, sztuczna inteligencja
Do zdiagnozowania możliwości częstszego występowania chorób zakaźnych wykorzystano kilka połączonych ze sobą urządzeń: kamerę termowizyjną, rejestrator dźwięku, miniaturowy komputer oraz dołączany procesor sieci neuronowej, na przykład Intel Neural Compute Stick 2. Takie zestawy miałyby zostać umieszczone w miejscach publicznych, gdzie dokonywałyby bardzo podstawowych obserwacji znajdujących się w zasięgu osób. W zaproponowanym systemie kamera termowizyjna mierzy temperaturę ciała obserwowanych osób, a rejestrator dźwięku zbiera dźwięk z pomieszczenia, przesyłając go do procesora sieci neuronowej, który z wykorzystaniem sztucznej inteligencji weryfikuje, czy wśród zebranych odgłosów znajdują się dźwięki towarzyszące kaszleniu czy kichaniu, a jeżeli tak, to z jaką intensywnością.
Tak zebrane dane poddawane są dalszej analizie. Jeżeli występowanie objawów choroby będzie częstsze niż zazwyczaj, będzie to oznaczało, że lepiej ograniczyć przebywanie w danej lokalizacji, o czym aplikacje pogodowe będą mogły informować osoby znajdujące się w pobliżu.
Nowa broń w walce z epidemią?
Rozmieszczenie tego typu instalacji mogłoby faktycznie dać pełniejszy obraz kondycji zdrowotnej danego społeczeństwa i pomóc w porę wdrożyć odpowiednie środki zaradcze, zwłaszcza unikanie przebywania w przestrzeni publicznej.
Ze względu na zaawansowanie technologiczne i wątpliwości prawne pomysł jest daleki od realizacji, choć z pewnością byłby przydatny.