Wilson zaprezentował nowy prototyp piłki koszykowej. Polimerowa kula o odpowiednich właściwościach sprężystości i elastyczności powstała w procesie druku 3D.
Nawet sport korzysta z dobrodziejstw technologii
Branże rozrywkowe i sportowe korzystają pełnymi garściami z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Innowacje nie omijają nawet tradycyjnych sportów, jak piłka nożna. Niektóre rozwiązania przechodzą jednak ludzkie pojęcie i wyglądają, jakby pochodziły z innej planety. Tak zdecydowanie można powiedzieć o nowym prototypie piłki do koszykówki, stworzonym przez producenta sprzętu sportowego, który w ramach konkursów wsadów do kosza zaprezentował… bezpowietrzną piłkę.
Wilson to amerykański producent sprzętu sportowego. Firma oferuje sprzęt do takich dyscyplin sportowych jak: siatkówka, rugby, tenis ziemny, koszykówka, golf czy baseball. Czy jest sławna? Wystarczy wspomnieć, że jej sprzętu używają takie gwiazdy jak Roger Federer oraz siostry Williams.
Prototypowa, bezpowietrzna piłka koszykowa Wilsona zachowuje właściwości dzięki wysoce zaawansowanej elastycznej strukturze. W tym przypadku firma zastosowała szereg sześciokątnych otworów ułożonych w siatkę 3D, jednocześnie odtwarzając typowy wzór wiązania skórzanej piłki, dzięki czemu gracze mogą włożyć palce w „szwy”. Piłka została wydrukowana z polimeru odtwarzającego w 100% właściwości klasycznej piłki do kosza. Odbija się od podłoża tak samo jak zwykłe piłki!
Technologia z kosmosu… na koszykowym parkiecie
Firma twierdzi, że bezpowietrzna piłka ma nawet wagę taką samą jak zwykła piłka NBA i że jej reakcja na dotyk czy odbicie jest identyczna. Podobnie jak w przypadku opon bezpowietrznych, nigdy nie ma potrzeby jej dopompowywać, a żadne przebicie nie zakończy niespodziewanie gry. Nie wiadomo natomiast, jak wytrzymałaby lata ciężkiego odbijania i czy polimer straci elastyczność, i zdolności odbijania z czasem.
Piłka to prototyp koncepcyjny, stworzony dla promocji i zabawy – nie ma żadnych planów dotyczących seryjnej produkcji i sprzedaży oraz wprowadzenia jej na boiska. To całkowicie zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że gracze bywają przesądni i gdyby piłka kiepsko sprawdziła się podczas swoich debiutanckich meczy – nikt nie chciałby już jej tknąć.