Eve to łatwiejszy sposób kontrolowania HomeKit. Ma tylko jeden przycisk, którego można używać na trzy sposoby. Czy warto wydać na niego 200 złotych?
Adam & Eve
Czy myśl o przycisku, który kontroluje oświetlenie, nie ekscytuje Cię? Cóż, na początku nikt nie jest nim zafascynowany. Dopiero, gdy dowiemy się, co można osiągnąć korzystając z niego, może zyskać nasze uznanie. Na przykład, goście lub dzieci, a także osoby starsze, są w stanie używać takiego prostego pilota do łatwej obsługi inteligentnego domu, bez konieczności opanowywania wszystkich funkcji mobilnej aplikacji.

Przycisk Eve jest bardzo niewielki – spokojnie można zmieścić go w swojej dłoni. Można umieścić go więc na swojej szafce nocnej bez żadnego problemu i bez wstawania z łóżka kontrolować światła. Przycisk łączy się z innymi urządzeniami za pomocą Bluetooth Low Energy.
Za pomocą aplikacji HomeKit lub dedykowanej do tego produktu, można ustawić dowolną akcję do każdego z trzech sposobów naciśnięcia przycisku – pojedynczego, podwójnego lub długiego. Dla przykładu, jedno przyciśnięcie może oznaczać oświetlenie dzienne, podwójne – zmianę świateł przed spaniem, a długie – zmianę temperatury.
Przykładowe sytuacje
Dotychczasowi użytkownicy przycisku chwalą sobie jego wielkość i poręczność. Przydawał im się w sytuacjach, gdy nie chcieli lub nie mogli używać swojej aplikacji HomeKit. Na przykład, o 5 rano, gdy reszta rodziny jeszcze śpi. Po co budzić innych, używając Siri, kiedy można po prostu nacisnąć jeden przycisk?
Urządzenie to można montować w dowolnym miejscu. Pod blatem kuchennym, na ścianie, gdzie dusza zapragnie… Może ich być dowolnie wiele w całym domu. Może ono także sygnalizować dzieciom czas spania, przez wyłączenie telewizora, lub dać im kontrolę nad światłami w ich pokoju – i nigdzie więcej.
Przycisk Eve to ciekawa propozycja, ułatwiająca korzystanie z HomeKit. Pamiętajmy jednak, że działa on tylko z urządzeniami mobilnymi Apple. Poza tym, od naszego wymarzonego systemu dzieli nas już tylko jeden przycisk.