Recenzja Brother P-touch CUBE Pro. Mobilna drukarka etykiet dla każdego

Recenzja Brother P-touch CUBE Pro. Mobilna drukarka etykiet dla każdego

Przez moje ręce przechodzą różne urządzenia, ale jakoś nie spodziewałam się, że trafi do mnie mobilna drukarka etykiet. Na tyle jednak spodobał mi się pomysł drukowania różnego rodzaju etykiet właśnie, że aż postanowiłam wziąć na warsztat nowość, jaką jest Brother P-touch CUBE Pro PT-P910BT. I bardzo się cieszę z tego eksperymentu.

Czym jest Brother P-touch CUBE Pro?

Brother P-touch CUBE Pro jest drukarką przeznaczoną do urządzeń mobilnych – ze wskazaniem na smartfony, ale oczywiście tablety też się pod to zaliczają. Za jej pomocą możemy wydrukować stworzone wcześniej przez nas etykiety wszelkiego typu – właściwie tylko od nas zależy to, do czego je wykorzystamy.

Na stronie producenta możemy przeczytać o rozlicznych zastosowaniach:

Drukuje etykiety na pojemniki, słoiki, półki, wtyczki, ładowarki do telefonów komórkowych lub tabletów, teczki na dokumenty, pudełka na buty, odzież dziecięcą, sprzęt szkolny i pudełka na zabawki. Możesz jej używać w ogrodzie, garażu czy szklarni i opisywać naklejkami patyczki do roślin, pojemniki do przechowywania lub narzędzia. 

P-touch CUBE drukuje na etykietach w kolorze białym (druk czarny oraz złoty), różowym (druk złoty), granatowym (druk złoty) oraz bordowym (druk złoty).

W sprzedaży znajdziemy przeróżne etykiety samoprzylepne, taśmy okolicznościowe, wstążki czy nawet prasowanki na odzież, dzięki którym liczba zastosowań P-touch CUBE Pro dodatkowo wzrasta. 

P-touch CUBE Pro to, jak sama nazwa wskazuje, kostka o wadze 1,06 kg i wymiarach 138 x 138 x 94 mm. Co prawda, gdy pierwszy raz przeczytałam o mobilnej drukarce, miałam przed oczami nieco mniejszą konstrukcję, to już po wyjęciu jej z pudełka i przyjrzeniu się jej od środka, jak i samej taśmie do drukowania, zrozumiałam, że jeszcze większa miniaturyzacja tutaj by była nie na miejscu.

A tak, do naszej dyspozycji jest drukarka, która skrywa w sobie 4-metrową taśmę (obsługiwane są taśmy TZe o szerokości 3,5; 6; 9, 12, 18, 24 i 36 mm) oraz akumulator ładowany USB typu C. W zestawie testowym dostałam kasetę z taśmą czarny wydruk / białe tło.

Co warto wiedzieć o samych taśmach?

Taśmy składają się z sześciu warstw, tworzących cienką i bardzo wytrzymałą etykietę. Znaki nanoszone są metodą termotransferu i umieszczane pomiędzy dwoma ochronnymi warstwami PET (folia poliestrowa). Takie rozwiązanie zabezpiecza je przed cieczami, tarciem, temperaturą, chemikaliami oraz światłem słonecznym. 

Czas sprawdzić, jak to cudo radzi sobie w użytkowaniu – nie powiem, że codziennym, bo nie jest to raczej urządzenie, z którego będziecie korzystać jakoś zbyt często. Ale jak już będziecie, to zapewne hurtowo.

Recenzja Brother P-touch CUBE Pro. Mobilna drukarka etykiet dla każdego

Brother P-touch CUBE Pro w praktyce

Brother P-touch CUBE Pro jest drukarką, która działa w oparciu o połączenie bezprzewodowe, ale nie tworzy żadnej lokalnej sieci WiFi, lecz łączy się z urządzeniami mobilnymi po Bluetooth. Proces drukowania etykiety, od kliknięcia stosownego polecenia w aplikacji, jest wręcz natychmiastowy – producent informuje, że drukarka drukuje 20 mm na sekundę i trudno się z tym nie zgodzić. Choćbym chciała się do czegoś przyczepić, to nawet nie mam do czego – tu wszystko działa tak, jak należy. 

Po pierwszym odpaleniu aplikacji Design&Print 2 (dostępna na Androida i iOS), uśmiechnęłam się z zadowoleniem, widząc, jak dużo szablonów zostało przygotowanych do wykorzystania, podzielonych w dodatku na przeróżne okazje i kategorie (sam Brother chwali się, że jest aż 37 szablonów w 6 kategoriach). 

W teorii wystarczyłoby wybrać gotowy szablon, edytować przygotowany tekst i wydrukować. Niestety, po podłączeniu drukarki i przestawieniu aplikacji na język polski, wszystkie szablony… zniknęły.

Skoro tak, nie pozostaje nic innego, jak stworzenie etykiety samemu. W tym celu musimy skorzystać z narzędzia, które – choć wygląda może dość marnie – oferuje sporo funkcji. Do dyspozycji mamy bowiem przede wszystkim opcję zmiany długości wydruku, wyboru ramki (a tych jest naprawdę dużo, bo aż 61, w różnym stylu), tekstu, klipartu oraz obrazu. Zatrzymajmy się na chwilę przy każdym z nich.

Tekst – możemy dodać maksymalnie pięć pól tekstowych na jednym szablonie, przy czym ich rozkład musi być docelowo następujący: dwie kolumny po dwa wiersze i trzecia kolumna z jednym wierszem (kolejność dowolna). Nie da się ustawić więcej niż dwóch pól pod sobą – szkoda, bo czasem by się taka opcja przydała.

Co najważniejsze, jeśli zdecydujemy się wydrukować na przykład sam tekst w jednym polu, to wielkość czcionki zostanie automatycznie dopasowana do wymiarów wydruku – jeśli zatem zależy nam na mniejszej czcionce przy krótkim słowie czy wyrażeniu, warto zmienić ją w ustawieniach wydruku (w przeciwnym razie będzie na całą docelową etykietę, co niekoniecznie dobrze wygląda, zwłaszcza, gdy zapomnimy zmienić długość wydruku). 

Dodam jeszcze, że rozmiar, rodzaj fontu (z 23 dostępnych), umieszczenie (lewo, wyśrodkowane, prawo, justowanie) czy wreszcie pogrubienie lub kursywę ustawimy osobno dla każdego z dodanych pól, dzięki czemu możemy je dowolnie spersonalizować. Do tekstu możemy dodać również obraz lub klipart.

Przy zdjęciach nie ma się co, moim zdaniem, zatrzymywać na dłużej, bowiem można dodać maksymalnie dwa i to dość niewielkie. Najważniejsza rzecz zdaje się być taka, że zdjęcia drukowane są oczywiście czarno-białe, więc trzeba wziąć do pod uwagę, dobierając jakieś do wydruku na etykietę. Ich jakość też jest raczej kiepska, bo to drukarka nie do tego przeznaczona.

Kliparty z kolei są dość interesujące – jest ich… masa! Można dodać pięć na jedną etykietę (zmniejszając ich wielkość tak, by się zmieściły, w zależności od wybranego rozmiaru wydruku).

Jako ciekawostkę dodam fakt, że dodając trzy kliparty obok siebie przy docelowej długości wydruku 101 mm, mimo, że na podglądzie całość wygląda OK, pojawia się komunikat, że wydruk zostanie przycięty. Nic jednak bardziej mylnego – finalnie etykieta zawiera całość projektu. Dziwne.

Nie jestem w stanie określić, przez jaki czas działa drukarka na jednym ładowaniu, bo nigdy nie drukowałam za dużo etykiet za jednym posiedzeniem. A gdy już mi się to przydarzało, to urządzenie po pewnym czasie przechodziło w stan uśpienia (czy też po prostu wyłączało się?), więc samo dbało o to, by zbyt szybko się nie rozładować. Oczywiście, gdy tak się stanie, możemy drukować podczas ładowania.

Podsumowanie

Brother P-Touch CUBE Pro PT-P910BT to mobilna drukarka etykiet, która może przydać się przy różnych okolicznościach. Wbrew pozorom, uniwersalność jej zastosowań jest wręcz oszałamiająca. Ogranicza nas tak na dobrą sprawę wyobraźnia i to, jakie taśmy mamy dostępne pod ręką – a tych w sprzedaży jest bardzo dużo, w różnych kolorach i rodzajach.

Na rynku dostępny jest model bez Pro, którego cena wynosi ok. 229 złotych, co uważam za rozsądną wycenę. Natomiast recenzowany tu model kosztuje aż 1499 złotych – to już naprawdę sporo. W zestawie otrzymujemy jedną rolkę taśmy – domyślnie jest biała samoprzylepna o szerokości 36 mm. Koszt samej taśmy laminowanej jest tuż jednak dość spory, bo wynosi ok. 85 złotych.

Szkoda jedynie, że w Polsce szablony w aplikacji nie są dostępne – to znacznie ułatwiłoby korzystanie z drukarki i obniżyłoby próg wejścia osobom mniej kreatywnym pod względem projektowania takich rzeczy. Nie każdy przecież musi mieć fun z wymyślania etykiet prezentowych czy ułatwiających uporządkowanie rzeczy w domu. To się jednak może w najbliższym czasie zmienić, za co trzymam kciuki.

Recenzja Brother P-touch CUBE Pro. Mobilna drukarka etykiet dla każdego
Recenzja Brother P-touch CUBE Pro. Mobilna drukarka etykiet dla każdego
Zalety
sporo dostępnych opcji personalizacji wydruku
jakość wydruku
prosta obsługa
bezproblemowa współpraca z każdym urządzeniem mobilnym
Wady
szablony niedostępne w Polsce
9
Ocena