Każdemu, kto mieszka w domku jednorodzinnym, z pewnością choć raz przeszło przez myśl kupno zewnętrznej kamery IP do monitoringu, dzięki której na bieżąco można śledzić to, co dzieje się wokół posiadłości. Dziś pod lupę biorę jedną z nich, a konkretnie Imou Bullet 2, która oferuje sporo ciekawych funkcji i… tryb kolorowego nagrywania wideo w nocy. A do tego jest jedną z najtańszych kamer IP do monitoringu zewnętrznego.
Pełna lista parametrów Imou Bullet 2:
- matryca CMOS 1/2.8″, 2 Mpix (1920 x 1080),
- pole widzenia: 2,8 mm: 102°(H), 54°(V), 120°(D),
- kompresja wideo : H.265/H.264,
- szybkość odświeżania do 25/30 klatek na sekundę,
- zoom cyfrowy 16x,
- wbudowany mikrofon,
- detekcja ruchu i wykrywanie ludzi,
- dwa reflektory,
- 1 x 100 Mbps Ethernet Port,
- Wi-Fi IEEE802.11b/g/n, podwójna antena MIMO,
- slot kart microSD (obsługuje karty do 256 GB),
- przycisk reset,
- zasilacz DC 12VA,
- pobór mocy: <5.1W,
- środowisko pracy: -30°C~+60°C,
- wymiary: 147,7 × 74,2 × 74,2 mm (5,8 × 2,9 × 2,9 cala)
- waga: 280 g,
- odporność: IP67,
- kompatybilność z asystentami Google (Asystent Google) i Amazon (Alexa).
Cena Imou Bullet 2 w momencie publikacji recenzji: ok. 250 złotych
Montaż i konfiguracja kamery Imou Bullet 2
Zacznijmy od tego, że montaż i konfiguracja kamery to pikuś. Sam montaż sprowadza się do wywiercenia trzech otworów w elewacji, skorzystania z trzech kołków montażowych (dołączonych do zestawu) i podłączenia kamery do prądu. Następnie trzeba ustawić ją pod odpowiednim kątem i dokręcić śrubę, która trzyma ją w wybranej pozycji. I to właściwie wszystko.
Na obudowie kamery (również na pudełku, ale to pewnie szybko wyrzucicie) – znajduje się kod bezpieczeństwa urządzenia. Ten można zmienić lub zachować domyślny, ale warto o nim pamiętać, bo może się przydać np. podczas konfigurowania połączenia z internetem.
Podczas montażu Bullet 2 na elewacji domu pojawił się w przypadku testowego egzemplarza problem, w wyniku którego kamera straciła połączenie z internetem, co oznaczało konieczność ponownego podłączenia – wtedy przydał się wspomniany kod. Co ważne, był to jednorazowy wybryk – później już się nie zdarzył.
Konfiguracja kamery sprowadza się do włączenia jej do prądu i odczytania kodu QR w aplikacji mobilnej, z poziomu której należy skonfigurować połączenie z internetem. To dobry moment, by zaznaczyć, że kamerę można połączyć nie tylko przez WiFi działające na częstotliwości 2,4 GHz (5 GHz nie obsługuje), ale także przewodowo dzięki kablowi Ethernet (jeśli go nie używamy, polecam użyć części dołączonej do zestawu, która zapobiegnie ewentualnemu zwarciu podczas deszczu).
Ważne podczas konfiguracji, z punktu widzenia testera czy – bardziej powszechnego – jeśli byście chcieli kupić używaną kamerę lub po prostu sprzedać swoją po jakimś czasie – musicie odpiąć ją od swojego konta; w przeciwnym razie kolejna osoba nie będzie mogła podłączyć jej u siebie w aplikacji. Taki tip z własnego doświadczenia 😉
Aplikacja Imou Life dostępna jest na Androida, iOS i Windowsa i, co ważne, jest spolszczona (choć momentami kiepsko), dzięki czemu dość łatwo jest przejść przez poszczególne opcje. W ustawieniach możemy skonfigurować czułość kamery w pięciostopniowej skali, obszar wykrywania ruchu, jak również opcję zapisu materiałów w chmurze.
Nagrania możemy zapisywać na karcie pamięci lub w chmurze – w Full HD 1080p 25 fps (oczywiście zapis w chmurze to opcja płatna). Fizyczny nośnik wkładamy do slotu umieszczonego pod zaślepką, do której dostęp jest dość utrudniony – chroniony dwoma śrubkami (dość trudno jest wyjąć kartę, gdy kamera jest przymocowana do ściany – warto też o tym pamiętać).
Na karcie pamięci możemy zapisywać filmy po wystąpieniu ruchu przed kamerą lub w formie ciągłego zapisu w pętli z opcją nadpisu najstarszych nagrań. Na karcie 64 GB mieści się ok. 6 dni ciągłych nagrań (w H.265). Jeśli wykorzystujemy opcję zapisu jedynie po wykryciu ruchu przed kamerą, czas ten warto przeliczyć na godziny – będzie to ok. 140 godzin zapisu (jeśli moja matematyka jeszcze jest jako taka ;)).
Zapis w chmurze możliwy jest na 3, 7 lub 30 dni w zależności od wybranego planu. Odnoszę wrażenie, że firma Dahua Technology powinna bardziej przysiąść nad opisem poszczególnych opcji wyboru planu, bo bardzo trudno jest się w nich odnaleźć – serio, musiałam spędzić nieco czasu, by wybrać odpowiedni z nich, dopasowany do moich potrzeb podczas testów. Opisy są maksymalnie nieintuicyjne.
Do kamery jednocześnie może mieć dostęp sześciu użytkowników, dzięki czemu każdy z domowników może na żywo podglądać to, co dzieje się wokół domu. Warunkiem jest to, że oczywiście każda z osób musi zarejestrować swoje konto w usłudze. Ja udostępniłam kamerę narzeczonemu, dzięki czemu oboje mamy stały dostęp do podglądu.
Najważniejsze funkcje Imou Bullet 2
Sama kamera wyposażona jest w sensor rejestrujący obraz w 2 Mpix w jakości Full HD, czyli 1920 x 1080 pikselii, a całość spełnia normę IP67, co oznacza, że nie musimy się obawiać o jej trwałość podczas deszczu.
Imou Bullet 2, poza rejestrowaniem obrazu, do czego zaraz przejdziemy, pozwala też odstraszać ewentualnych złodziei za pomocą syreny alarmowej o głośności 110 dB lub dwóch reflektorów LED. Przydatny może się okazać również głośnik, za pomocą którego możemy przekazać wiadomość np. kurierowi, który nie zastał nas w domu i mikrofon, który sprawia, że słyszymy wszystko, co dzieje się wokół kamery.
Przy czym od razu zaznaczę, że mikrofon dobrze zbiera dźwięk jedynie, jeśli ten generowany jest w bliskiej odległości od niego – im dalej, tym więcej szumów czy wiatru zakłóca przekaz. Sama jakość głośnika jest ledwo zadowalająca, ale przecież nie służy do odtwarzania dźwięku, a jedynie dwustronnej komunikacji przez kamerę.
Najważniejsza funkcja kamery to oczywiście detekcja ruchu i wykrywanie człowieka. Za każdym razem, gdy kamera wykryje ruch w polu widzenia lub w obrębie wyznaczonej strefy, którą można zdefiniować w ustawieniach, kamera automatycznie rozpoczyna nagrywanie oraz wysyła w czasie rzeczywistym powiadomienie na telefon (i aplikację na Windowsa, jeśli z niej korzystamy).
Powiadomienie zawiera godzinę, datę oraz, co oczywiste, nagranie pokazujące to, co zarejestrowała kamera – wraz z dźwiękiem. Dzięki temu w szybki sposób możemy zareagować – czy to jedną z form straszaka (czyli syreną lub światłem LED), czy od razu wezwaniem odpowiednich służb.
Detekcja ruchu działa na tyle czule, że nawet, gdy pada mocniejszy deszcz, kamera potrafi wysłać powiadomienia o wykryciu ruchu. W zależności od ustawionej czułości czujnika (w 5-stopniowej skali), kamera wykrywa latające muchy, ptaki czy np. zmianę oświetlenia otoczenia – gdy np. sąsiad podjedzie pod naszą bramę.
Wszystkie materiały z poniższego wideo to nagrania zapisane po wykryciu ruchu, zatem możecie sprawdzić, jak to się odbywa w praktyce:
Jak możecie zauważyć, obraz z kamery jest na tyle dobry, by bez problemu rozpoznać włamywacza stojącego pod nią oraz odczytać numery rejestracyjne samochodu, będącego w zasięgu widoczności kamery – do kilku metrów; przy odległości ok. 8-9 metrów numery stają się mocno zamazane (w samej aplikacji możemy zoomować nagrane wideo, by łatwiej zobaczyć, na kogo lub na co patrzymy w danej chwili).
Zastosowany szeroki kąt sprawia, że pole widzenia jest duże na tyle, by obejmowało nie tylko podjazd do garażu czy wejście na posesję, ale też np. kawałek pobliskiej drogi. W moim przypadku na potrzeby testów kamerę zamontowaliśmy w sporej odległości od bramy wjazdowej na posesję, by mieć podgląd nie tylko na samą bramę, ale również na drogę wjazdową już na terenie wokół domu.
Zatrzymując się na dłużej przy jakości nagrań, warto wspomnieć, że w ustawieniach możemy zdecydować się na nagrywanie treści z HDR lub bez. Moim zdaniem opcja z HDR wygląda zdecydowanie lepiej – zresztą, możecie to w prosty sposób zweryfikować, oglądając poniższe porównanie – 5 sekund wideo z HDR i kolejne 5 sekund bez HDR; różnica widoczna jest gołym okiem:
Imou Bullet 2 ma również rozbudowane możliwości nagrywania w nocy, dzięki zastosowanym trybom noktowizji i technologii Full Colour, dzięki której nocą możemy nagrywać kolorowy obraz.
W zakładce noktowizja w aplikacji Imou Life znajdziemy szereg ustawień, które możemy zdefiniować według swoich preferencji. Do dyspozycji są tryby:
- noktowizja inteligentna (noktowizja podczerwona będzie włączana w przypadku słabego oświetlenia, a noktowizja kolorowa – po wykryciu ruchu),
- jasny obraz nocą w kolorze (kiedy robi się ciemno, reflektory świecą jasno, a obraz wideo jest kolorowy),
- noktowizja podczerwona (kiedy robi się ciemno, włącza się światło podczerwone, aby zapewnić wyraźny obraz w czerni i bieli),
- wyraźny obraz nocą w kolorze (kiedy robi się ciemno, kamera pokazuje obraz możliwie najwyższej jakości bez użycia reflektorów ani świateł podczerwonych).
Tak to przedstawia producent:
A jak to wygląda w rzeczywistości, możecie zobaczyć na wideo poniżej:
Podsumowując…
Imou Bullet 2 to w mojej opinii ciekawa kamera do monitoringu o sporych możliwościach. Jej cena wygląda bardzo zachęcająco – wynosi ok. 250 złotych, przez co jest jedną z najtańszych kamer IP do monitoringu zewnętrznego, detekcja ruchu działa świetnie (czasem nawet jest zbyt czuła, mimo ustawienia najniższej czułości lub za mało czuła, ale to bardzo rzadko), a i sama jakość nagrań w tej cenie jest w zupełności wystarczająca – do domowego użytku w sam raz.
Dodatkowo Bullet 2 można podpiąć pod Asystenta Google lub Amazona – Alexę. Niestety, nie miałam możliwości sprawdzenia tej integracji w codziennym użytkowaniu, więc muszę niestety zaufać producentowi, że rzeczywiście działa.
Biorąc pod uwagę, że za tysiąc złotych można sobie zbudować całkiem sensowny monitoring domu i właściwie całej posesji z zewnątrz, Imou Bullet 2 zbiera ode mnie rekomendację. Osobiście jestem z niej w zupełności zadowolona – nie mam porównania z innymi, droższymi kamerami do monitoringu zewnętrznego, ale w tej cenie wydaje mi się, że spełnia swoje zadanie co najmniej dobrze.
Te wpisy mogą Cię zainteresować:
- Inteligentny zamek w Warszawie, ja na Teneryfie – to ma więcej sensu, niż Wam się wydaje
- Jak poradzić sobie z internetem w wielkim domu? Recenzja Deco X90 (AX6600) w akompaniamencie routera AX1100
