Gdy piszę ten tekst, za oknem jest jakieś 30 stopni Celsjusza (moja druga połówka powiedziałaby, że jest miliard stopni i nie da się żyć). Siedzę w biurze, otoczona przez dwa wentylatory – jednym z nich jest Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C, którego test dziś dla Was przygotowałam.
Na pierwszy rzut oka Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C jest standardowym wiatrakiem. Wystarczy jednak wcisnąć dwa przyciski, by włączyć WiFi, a tym samym umożliwić sterowanie urządzeniem z poziomu aplikacji mobilnej Xiaomi Home. Jeśli więc chcecie mieć inteligentny wentylator, to urządzenie może się okazać dobrym wyborem. Ale po kolei.
Montaż
Urządzenie o mocy 45 W otrzymujemy w pudełku o dość niewielkich wymiarach jak na to, jak przedstawia się sprzęt po zmontowaniu i wadze 3,5 kg. Oczywiście jego kompaktowość zawdzięczamy temu, że w pudełku wszystkie części poukładane są tak, by zajmować jak najmniej miejsca. A to oznacza, że wiatrak należy złożyć samodzielnie.
Tu jednak od razu muszę Was uspokoić – raz, że jest to bardzo prosta czynność i raczej niezbyt czasochłonna, a dwa – instrukcja obsługi prowadzi nas za rękę (choć uważam, że składanie go jest na tyle intuicyjne, że wielu z Was może wcale nie być potrzebna). W zestawie mamy wszelkie potrzebne elementy – wystarczy je do siebie odpowiednio dopasować.
I tu pierwsza ogromna zaleta Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C – możemy go używać jako wentylatora stojącego, którego wysokość to metr (mierzona od podłogi do najwyższej jego części) lub też biurkowego, którego wysokość to 64,2 cm.
Oczywiście nie ma żadnej automatycznej regulacji wysokości – by ją zmienić należy po prostu odkręcić jedną rurkę, będącą przedłużeniem stojaka wiatraka. Zero filozofii. Proste, ale jakże przydatne.
Co więcej, mamy tu również opcję zmiany poziomu nachylenia. Szkoda jedynie, że nie jakoś przesadnie duży, bo to tylko 16° w dół i 20° w górę, ale lepsze to niż statyczna głowica bez opcji regulacji.
Z wentylatora możemy korzystać w pełni analogowo – tj. za pomocą przycisków znajdujących się w górnej części obudowy. Są cztery: włącznik, zmiana siły działania / tryb uśpienia (tak zwany nocny), oscylacja (90°) oraz timer, dzięki któremu możemy ustawić czas, za ile wiatrak się sam wyłączy.
Na wypadek, gdybyście pomyśleli, że Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C ma wbudowany akumulator, dementuję – wentylator działa jedynie podłączony do prądu. W tym celu wykorzystamy kabel o długości 1,6 m.
Sam wentylator wykonany jest z białego tworzywa sztucznego. Z daleka wygląda całkiem elegancko, ale im bliżej niego jesteśmy, tym bardziej widać, że jest to plastik, któremu nie warto poświęcać dłuższej chwili uwagi. Dzięki dość dużej podstawie konstrukcja jest stabilna.
Łączenie z aplikacją
Ale nie po to kupujemy inteligentny wiatrak, by korzystać z niego za pomocą fizycznych przycisków. A jeśli tak jest, to wyprowadźcie mnie, proszę, z błędu 😉 Jak zatem sprawić, by Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C obsługiwać smartfonem?
Sprawa jest bardzo prosta, a całość zaczniemy od pobrania aplikacji Xiaomi Home, do której odsyła nas kod QR, znajdujący się w instrukcji obsługi. Następnie logujemy się do swojego konta i wyszukujemy na bardzo długiej liście urządzenie, które chcemy podłączyć.
By podłączyć wentylator do smartfona należy jednocześnie przytrzymać dwa przyciski na jego obudowie – włącznik i ten od zmiany prędkości. Ta kombinacja uruchamia WiFi w wentylatorze, za pomocą którego możliwe jest połączenie. Musicie wiedzieć, że wiatrak obsługuje jedynie łącza 2,4 GHz, co oznacza, że na 5 GHz nie będzie działać.
Po podłączeniu do sieci aplikacja podpowiada nam od razu, by udostępnić możliwość zarządzania wentylatorem pozostałym domownikom – możemy zdecydować się na ten krok (wprowadzając dane wybranych osób) lub go pominąć. W ten sposób kończymy konfigurację i przechodzimy już do zarządzania urządzeniem z poziomu aplikacji.
Zarządzanie Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C z poziomu aplikacji
Aplikacja Xiaomi Home jest bardzo przejrzysta i minimalistyczna – bardzo łatwo jest się w niej odnaleźć. Za jej pomocą możemy sterować dokładnie tymi samymi funkcjami, o których pisałam przy okazji fizycznych przycisków. Z tą różnicą, że tu ustawień jest jeszcze więcej.
Możemy włączyć/wyłączyć diody LED oraz dźwięki powiadomień (pikanie jest dość głośne i może irytować), jak również blokadę przed dziećmi (przyciski fizyczne nie reagują na polecenia użytkownika).
Do tego dochodzi opcja planowanego włączania i wyłączania, co oznacza, że możemy ustawić, by np. z samego rana wiatrak obudził nas skierowanym na nas powietrzem lub wyłączył się w zaplanowanym dniu o wskazanej porze.
Aplikacja jest responsywna i pozwala sterować wentylatorem w czasie rzeczywistym – opóźnienia praktycznie nie ma. Ciekawostką niech będzie fakt, że w ustawieniach możemy znaleźć widżet, który można dodać do ekranu głównego, by nie przeklikiwać się przez Xiaomi Home, jeśli mamy w niej sporo dodanych urządzeń.
Jako że aktualnie nie mam żadnego innego urządzenia Xiaomi, z jakim mogłabym przetestować połączenie, nie jestem w stanie sprawdzić działania scen, jakie można zdefiniować w aplikacji. Warto jednak wiedzieć, że taka opcja jest dostępna. Podobnie zresztą, jak opcja sterowania wentylatorem przez asystenta głosowego – Asystenta Google lub Alexę.
Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C w praktyce
No dobrze, inteligencja inteligencją, a co z najważniejszą funkcją wentylatora? Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak stwierdzić, że po prostu się sprawdza – i choć najczęściej działał na najwyższych obrotach, nie mam mu wiele do zarzucenia. Na “najwyższym biegu” jest dość głośny, ale im niższy, tym jego praca staje się przyjemniejsza dla ucha. Muszę przyznać, że na najniższym biegu strumień powietrza jest dość delikatny, a głośność wentylatora umiarkowana.
Do spania przy włączonym wentylatorze przeznaczony jest z kolei tryb uśpienia. Delikatny podmuch wiatru i prawie bezgłośne działanie – tak można go opisać.
Podsumowując, Xiaomi Mi Smart Standing Fan 1C to ciekawy wentylator inteligentny, który ma sporo zalet. Począwszy od możliwości zmiany jego wysokości przez niezłą moc po sterowanie z aplikacji mobilnej.
Urządzenie kosztuje 199 złotych. Jeśli ktoś potrzebuje kolejnego sprzętu do ekosystemu Xiaomi, będzie z niego zadowolony.
