Systemy rozpoznawania twarzy całkowicie zakazane w Portland
fot. Unsplash.com

Systemy rozpoznawania twarzy całkowicie zakazane w Portland

Największe miasto stanu Oregon jest pierwszą amerykańską metropolią, która zdecydowała się na tak radykalny przepis.

Portland przeciera szlaki

Kwestia rozpoznawania twarzy od jakiegoś czasu jest przedmiotem sporów na całym świecie. Wymagane są regulacje prawne, i za nie powoli zabierają się urzędnicy w USA – miasta takie jak Boston, Oakland czy San Francisco nałożyły na instytucje publiczne zakaz korzystania z takich systemów. Portland poszło jednak o krok dalej – nowe prawo obejmuje bowiem nie tylko placówki miejskie, lecz także firmy prywatne.

Jednym z powodów odebrania organom ścigania dostępu do tego typu oprogramowania była jego nieskuteczność w przypadku osób o ciemniejszym kolorze skóry. System rozpoznawania twarzy w przeszłości doprowadził już do zatrzymania niewinnej osoby w Detroit. Badania MIT wykazały, że w przypadku ciemnoskórych kobiet systemy myliły się w aż 35% przypadków. W niektórych zestawach danych błędy były tak duże, że, według badaczy, komputer równie dobrze mógł wybierać losową płeć.

portland
Położone w północno-zachodnim Oregonie miasto ma nadzieję, że reszta Stanów Zjednoczonych pójdzie jego śladem

Podniesiono też temat prywatności i zaufania do organów ścigania oraz administracji rządowej w kontekście przechowywania i przetwarzania zebranych danych. Według Georgetown University, w 2016 roku dane nawet 117 milionów Amerykanów mogły znajdować się w bazie policyjnych systemów rozpoznawania twarzy. Burmistrz Portland w przemówieniu stwierdził, że Portlandczycy nigdy nie powinni obawiać się łamania ich prawa do prywatności, czy to przez instytucje publiczne, czy też prywatne firmy.

Amazon był przeciwny nowemu prawu

Nowe prawo daje także osobom prywatnym możliwość żądania odszkodowania od firm, które złamią zakaz – 1000$ za każdy dzień szkody. Za oddaleniem zakazu miał mocno opowiadać się Amazon. Moloch Jeffa Bezosa wydał ponad 20,000$ na lobbowanie w radzie miasta. Sama firma już w przeszłości była pod ostrzałem mediów za program „Rekognition”, co ostatecznie doprowadziło do wprowadzenia rocznego moratorium na korzystanie przez policję z ich oprogramowania. Zbiegło się to w czasie z zapowiedzią ze strony IBM, które stwierdziło, że przestaje pracować nad swoim systemem rozpoznawania twarzy. Powód? Ich zdaniem technologia ta w rękach służb mundurowych doprowadzi do ograniczenia praw i wolności człowieka.