TP-lnk Tapo L510E to nowa żarówka w ofercie znanej firmy.
TP-lnk Tapo L510E to nowa żarówka w ofercie znanej firmy. | fot. tp-link.com (edit. Krzysztof Rodziński)

Tapo L510E to spoko żarówka, nie ściemniam

TP-link sukcesywnie powiększa ofertę inteligentnych urządzeń w swojej ofercie. Do skromnego grona dołączyła właśnie żarówka Tapo L510E. Jest niedroga i ma zalety, na które warto zwrócić uwagę.

Pełna kontrola nad ściemnianiem

Nie mam na myśli wprowadzania kogoś w błąd, tylko zaawansowane funkcje Tapo L510E, które umożliwiają dostosowanie intensywności świecenia żarówki do własnych potrzeb i upodobań. Można ustalić własny harmonogram, a nawet zgrać go w czasie ze wschodem lub zachodem słońca.

Przyglądając się opisowi aplikacji na stronie producenta, wydaje się, że liczba ustawień i możliwych modyfikacji jest ogromna. To niezaprzeczalny atut, ponieważ wśród malkontentów często można usłyszeć: „przecież to tylko żarówka, zbyt wiele z nią nie zrobię.

Tapo L510E to spoko żarówka, nie ściemniam

Bez huba i z prostą konfiguracją

TP-link obiecuje, że konfiguracja żarówki jest banalnie prosta. Według producenta wystarczy połączyć Tapo L510E z domową siecią Wi-Fi i… wszystko gotowe. Do działania i sterowania żarówka nie potrzebuje huba ani żadnych innych urządzeń. To też sprawia, że urządzeniem można sterować z dowolnego miejsca na świecie.

Ponadto TP-link stworzyło funkcję „Poza domem”. Ten tryb sprawia, że światło zapala się i gaśnie o przypadkowych porach, co sprawia wrażenie, jakby ktoś z domowników znajdował się w środku. Światła zapalające się w różnym czasie i w różnych pomieszczeniach domu, mogą skutecznie odstraszyć potencjalnego włamywacza.

Przy tym nie ma potrzeby przejmować się rachunkiem za prąd, ponieważ technologia LED, którą zastosowano w żarówce Tapo L510E, jest mniej energochłonna niż większość żarówek tego typu, dzięki czemu rachunki za energię będą jeszcze niższe. Tak obiecuje producent.

Tapo L510E to spoko żarówka, nie ściemniam

Jeszcze więcej kontroli

Tapo L510E zapewnia też integrację z Amazon Alexa czy Asystentem Google. Dzięki temu żarówką można sterować głosowo. Wydawanie różnych komend może stworzyć odpowiedni nastrój w danym pomieszczeniu. Wszystko za sprawą możliwości zapisywania scen świetlnych. Wystarczy znaleźć idealne ustawienie i zapisać je pod wybraną nazwą.

TP-link zapewnia, że dzięki temu, każde spotkanie z przyjaciółmi czy wieczór filmowy będzie wzbogacony o idealną oprawę świetlną. Czy zgodnie z sugestią producenta użytkownik będzie mógł poczuć się niczym w kinie bez wychodzenia z domu? To trzeba będzie sprawdzić osobiście.

Sprawdzona firma

Mieliśmy już okazję testować urządzenia marki TP-link. Warto zapoznać się z opinią Tomka na temat żarówek KL110 KL130. Liczba możliwości i funkcji w urządzeniu za około 50 zł jest spora. To sprawia, że żarówką warto się zainteresować.

Być może dla niektórych będzie to pierwsza przygoda z inteligentnym domem. Niewymagany hub, prosta konfiguracja są obiecujące.