Obecne problemy z dostawami układów scalonych sprawiają, że otwierają się oczy wielu przywódców z całego świata. Okazało się, że zależność od łańcuchów dostać może sprawić, że w wypadku ich przerwania, lokalna gospodarka stanie się niewydolna. W takich okolicznościach, Unia Europejska chce naprawić popełniony wcześniej błąd.
Przeniesienie praktycznie całej produkcji układów scalonych do krajów Dalekiego Wschodu, początkowo wydawało się świetnym pomysłem. Koszty produkcji wyraźnie spadły, a łańcuchy dostaw sprawiały, że podzespołów nigdy nie brakowało. Problem w tym, że rozwiązania, które sprawdzały się przez wiele lat, okazały się zupełnie nieprzydatne w okolicznościach pandemii oraz zwiększonego zapotrzebowania na produkowane podzespoły.
Nagle okazało się, że w Stanach Zjednoczonych czy Europie, układów opartych na półprzewodnikach zaczyna brakować. Co robić w takiej sytuacji? Najlepiej zacząć produkować je samodzielnie. Tylko co z tego, skoro technologia, do ich produkcji, jest w zupełnie innym miejscu na Ziemi?
Lata zaniedbań przyniosły opłakane skutki
Owszem, w Unii Europejskiej wciąż wytwarzane jest około 10% półprzewodników z całego świata. I znów, co z tego, skoro są to układy produkowane w przestarzałych procesach technologicznych? Pozornie nowoczesna fabryka Intela produkuje układy w litografii 14 nm. GlobalFoundries w Dreźnie…w procesach 40 nm i starszych. Lekko mówiąc, nie ma się czym chwalić.
W obliczu takich trudności, instytucje europejskie postanowiły zadziałać i zwrócić się o pomoc do firm, które dysponują stosownymi technologiami.
Jak trwoga, to do najwyższych
Jak donosi serwis ExtremeTech, pojawiły się pogłoski, jakoby poczyniono już pierwsze kroki i przeprowadzono rozmowy z przedstawicielami firm, które potencjalnie mogłyby zainwestować w fabryki na terenie Europy. Łatwo się domyślić, że owymi firmami miały być Samsung i TSMC. Pojawił się również pomysł, by samodzielnie powołać zupełnie nowe przedsiębiorstwo, które miałoby się zająć produkcją półprzewodników. Celem jest jak najszybsze, przynajmniej dwukrotne zwiększenie udziału w światowej produkcji układów scalonych.
Pandemia i wojna handlowa między Chinami a USA uświadomiły, jak wielkim błędem i nieodpowiedzialną decyzją było przekazanie produkcji kluczowych podzespołów poza granice poszczególnych państw i obszarów gospodarczych. Stare przysłowie umiesz liczyć – licz na siebie, pasuje tu jak ulał.