To, że otaczające nas powietrze może być dla nas prawdziwym zagrożeniem to niestety nie są puste słowa, a smog czy drobnoustroje wywołujące choroby to bardzo poważny problem. Ludzie podjęli walkę wymyślając maski filtrujące powietrze zanim to trafi do płuc, dzięki czemu w jakimś stopniu udało się ograniczyć ekspozycję na ryzyko. Firma Xiaomi postanowiła z kolei udowodnić, że nawet maska filtrująca może być smart.
To tylko patent, ale…
Co prawda Xiaomi, na potrzeby rynku chińskiego, produkuje maski filtrujące, jednak są to typowe, zwykłe, *analogowe* maski pozbawione elektroniki. W przypadku projektu, który został zarejestrowany w amerykańskim urzędzie patentowym, ma być zgoła inaczej.
Zgodnie z dostępnymi informacjami, maska Xiaomi będzie wyposażona w szereg czujników, które będą miały za zadanie ocenić stan powietrza, w jakim przebywa dany użytkownik. Zebrane w ten sposób dane będą mogły zostać przetransferowane do sparowanego smartfona, gdzie zostaną poddane dalszej analizie przez aplikację towarzyszącą. O kompletność danych zadba również żyroskop i akcelerometr, dzięki którym użytkownik będzie mógł zweryfikować, czy w danym momencie znajdował się w ruchu czy w spoczynku. Cały zestaw czujników ma dostarczyć informację o łącznym czasie noszenia maski, pochłoniętych zanieczyszczeniach, głębokości oddechu i jego częstotliwości.
Na tą chwilę nie jest to nic pewnego, istnieje jednak możliwość, że oprogramowanie maski będzie mogło również analizować dane dotyczące oddechu i informować użytkownika o wykrytych nieprawidłowościach.
Przyda się?
O tym, czy patent Xiaomi kiedykolwiek doczeka się realizacji, nie wiadomo. Być może jego zarejestrowanie jest wyłącznie działaniem marketingowym opracowanym po to, by udowodnić, że firma chce walczyć z zagrożeniami, chociażby takimi jak zachorowania wywoływane bakteriami czy wirusami, które w większej skali mogą okazać się niebezpieczne dla cywilizacji. Możliwe również, że producent myśli o wprowadzeniu do sprzedaży takiego urządzenia i to w najbliższym czasie.
Czy smart maska okaże się przydatna i rzeczywiście pomoże w ograniczeniu ekspozycji na zagrożenia z powietrza? Na podstawie samego patentu – nie wiadomo. Musimy poczekać na oficjalną prezentację, o ile ta kiedykolwiek nastąpi.
Źródło: Gizmochina