Samsung 5G
fot. Samsung

5G SA, czyli szybszy transfer i oszczędność baterii w jednym

Choć w Polsce rozwój sieci 5G nie przebiega zgodnie z planem, opóźniany przez problemy po stronie rządowej, są na świecie kraje, których mieszkańcy mogą cieszyć się z kolejnych etapów rozwoju najnowszych technologii telekomunikacyjnych. Jednym z takich państw jest Korea Południowa, gdzie lokalny operator komercyjnie udostępnił sieć 5G w wariancie SA.

5G SA a NSA – różnice

Słowo wyjaśnienia na temat tego, czym różni się sieć 5G budowana jako NSA, od SA. Obecnie powstające w Polsce sieci 5G to sieci typu NSA (non-standalone), co oznacza, że do łączenia się z taką infrastrukturą smartfon potrzebuje równoległego dostępu do sieci 4G. W praktyce oznacza to, że smartfon wykonuje pewne zadania podwójnie, co znacząco wpływa na czas pracy na baterii.

W przypadku sieci SA (standalone) cały transfer danych odbywa się przez 5G. Dzięki temu modem 4G danego urządzenia może pozostawać wyłączony i oszczędzać energię. To właśnie tego typu sieć udało się udostępnić klientom w Korei Południowej.

Dostęp dla wszystkich chętnych

Owszem, również w Europie eksperymentujemy z sieciami 5G SA, jednak z reguły, tak, jak miało to miejsce podczas szwajcarskich testów Oppo, są to wyłącznie testy, zarezerwowane dla wąskiego grona wybranych odbiorców. Koreański operator KT poszedł krok dalej, udzielając możliwości korzystania z 5G SA swoim klientom.

Tylko wybrane smartfony, ale z dużą korzyścią

Na tę chwilę, z sieci 5G SA w KT korzystać mogą wyłącznie posiadaczy wybranych smartfonów Samsunga: Galaxy S20, Galaxy S20+ i Galaxy S20 Ultra. Na przykładzie modelu z plusem obliczono, że korzystanie z sieci 5G SA sprawia, że smartfon wytrzymuje 13 godzin i 38 minut testu. W przypadku łączności NSA czas ten jest o 1 godzinę i 6 minut krótszy.

Kiedy 5G SA zostanie wdrożone w europejskich krajach, w tym w Polsce? O tym, niestety, nie ćwierkają nawet najbardziej rozśpiewane wróbelki.