5G: wierzysz w teorie spiskowe? Uważaj na naciągaczy
fot. Pixabay

5G: wierzysz w teorie spiskowe? Uważaj na naciągaczy

Wiara w przeróżne teorie spiskowe, z której skorzystali producenci 5GBioShield, towarzyszy ludzkości najprawdopodobniej od zarania dziejów. Jedni pokładają w niej szczere intencje, inni – chęć rozgłosu i poklasku dla swoich twierdzeń, a dla jeszcze innych stały się źródłem nieuczciwego zarobku. To właśnie ta ostatnia grupa postanowiła wykorzystać przeciwników 5G i zaoferować im produkt, o którym ci marzyli, a który okazał się być zupełnie czymś innym.

Jak ochronić się przed śmiercionośnym promieniowaniem? Wystarczy sporo pieniędzy i port USB

Lekarstwem na zgubne skutki rzekomo szkodliwego promieniowania ma być urządzenie o nazwie 5GBioShield. Ten niewielki przedmiot, z wyglądu, łudząco przypomina typową pamięć zewnętrzną. Zupełnie jak w przypadku nośnika danych, do funkcjonowania wymaga podłączenia do portu USB. W momencie, gdy 5GBioShield zostanie włączony, zaczyna tworzyć wokół siebie niewidzialną tarczę, która chroni otoczenie przed zjawiskiem tzw. smogu elektromagnetycznego, powstającego w pobliżu urządzeń elektronicznych, takich jak laptopy, smartfony, tablety routery WiFi czy nadajniki 5G. Wystarczy jedynie 339,60 funtów brytyjskich (w ofercie dostępne są również zestawy promocyjne: 3 sztuki za 958,80 funtów) i wolny port USB, by raz na zawsze wyeliminować ze swojego życia zjawiska, o których szkodliwości filmy dostępne na YouTube (o ile ktoś ich nie zgłosi) tak dobitnie przekonują.

Co kryje się wewnątrz urządzenia, które wygląda jak tani pendrive?

Podobne pytanie zadali sobie dziennikarze BBC, którzy zdecydowali się nabyć 5GBioShield. Gdy urządzenie do nich dotarło szybko zorientowali się, że złudne podobieństwo do bardzo tanich pamięci zewnętrznych (dostępnych na chińskich stronach handlujących elektroniką za około 5 dolarów za sztukę) jest w pełni uzasadnione. Okazało się, że w czymś co wygląda jak tani pendrive jest dokładnie to, czego można się było spodziewać – tani pendrive.

5GBioShield
Zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay

Jako, że rzekoma tarcza chroniąca przed promieniowaniem okazała się być niczym więcej, jak tylko pamięcią zewnętrzną o niewielkiej pojemności 128 megabajtów, osoby przygotowujące reportaż zadały pytanie importerowi, czy ten zdaje sobie sprawę, że to, co robi to pospolite oszustwo i żerowanie na naiwności wyznawców teorii spiskowych. W odpowiedzi jedna z osób stojących za BioShield Distribution – Anna Grochowalska przekazała, że firma zajmuje się jedynie dystrybucją, a nie produkcją wspomnianego urządzenia i odmówiła dalszego komentarza zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa.

Jak nie dać się oszukać? Zdrowy rozsądek i ograniczone zaufanie to podstawa

Decydując się zaakceptować jedną z teorii spiskowych należy przygotować się na to, że łatwowierność może zostać wykorzystana przeciwko danej osobie, dokładnie tak, ja ma to miejsce w przypadku 5GBioShield. Do wszystkich informacji publikowanych w internecie, zwłaszcza tych w niesprawdzonych źródłach, należy podchodzić z zasadą ograniczonego zaufania i z zachowaniem zdrowego rozsądku. W przeciwnym razie łatwo paść ofiarą oszustów.