29 lipca 2021 roku, oczy miłośników nowych technologii będą zwrócone, przede wszystkim, na prezentację Huawei, podczas której zobaczymy smartfony serii Huawei P50. Z opublikowanych zapowiedzi wiemy jednak, że nowych urządzeń będzie więcej. Wśród nich – inteligentny głośnik, stanowiący drugą generację świetnego, choć mało popularnego modelu.
O problemach Huawei wynikających z napiętych relacji między Stanami Zjednoczonymi a Chinami powiedziano już właściwie wszystko, dlatego szkoda czasu na dalsze drążenie tematu. Jest rzeczą oczywistą, że bez możliwości korzystania z technologii oferowanej przez Google, oferowanym produktom trudno będzie sprostać wymaganiom klientów spoza Państwa Środka. Nie inaczej stało się w przypadku inteligentnych głośników, które poza Chinami, nie mają wiele wspólnego ze słowem inteligentny. Czy nowy model to zmieni? Tak, ale pod jednym warunkiem.
Huawei Sound X 2021 – to może być prawdziwa petarda
W ubiegłym roku miałem przyjemność testować obecną generację najwyższego modelu głośnika od Huawei – Sound X. Niestety, testy zakończyły się przedwcześnie, ponieważ egzemplarz, który otrzymałem do testów, uległ awarii. Mimo tego, przez kilka dni, głośnik zdążył mnie absolutnie oczarować rewelacyjną jakością dźwięku. Przyznam szczerze, że to najprawdopodobniej najlepszy głośnik bezprzewodowy, jakiego kiedykolwiek było mi dane słuchać.
Niestety, z uwagi na wspomniane wyżej ograniczenia, pierwsza generacja Sound X, poza Chinami, była tylko i wyłącznie bardzo drogim głośnikiem Bluetooth, który świetnie grał, ale poza muzyką, nie oferował niczego więcej. Ech, gdyby tylko miał na pokładzie Asystenta Google, byłby genialny…
Od tego czasu, Huawei ogłosił premierę autorskiego systemu operacyjnego – Harmony OS. O ile wraz z nim asystent głosowy Huawei opuści rodzimy rynek i zaoferuje to, co zachodnia konkurencja, druga generacja głośnika ma szansę być czymś naprawdę wyjątkowym.
Wspaniały dźwięk… i kolory?
Z grafik zapowiadających lipcową prezentację dowiadujemy się, że głośnik Huawei Sound X 2021, najprawdopodobniej, oprócz świetnego brzmienia zaoferuje… efekty świetlne. Wygląda to tak, jakby wokół głośnika miały zostać zainstalowane diody LED, pozwalające na generowanie efektów świetlnych w rytm odtwarzanej muzyki.
Przyznam szczerze, z jednej strony jestem bardzo ciekawy tego rozwiązania, z kolei z innej – zastanawiam się, czy aby lekko nie trąci myszką i czasami, w których w naszym kraju królowała muzyka chodnikowa. Na wszelkie dywagacje jest jednak jeszcze za wcześnie. Czekamy na premierę!
