GUSS - czołg dla rolnictwa? Nie, autonomiczna opryskiwarka
fot. gussag.com

GUSS – wygląda jak czołg, ale zadba o twoje plony – automatycznie

Rolnictwo wciąż może kojarzyć się z dość archaicznymi metodami – haczka, grabie i szpadel. W domowych ogródkach to element obowiązkowy, ale w wielohektarowych gospodarstwach taki zestaw narzędzi jest już zupełnie niewystarczający. Dlatego automatyzacja coraz śmielej wkracza także do rolnictwa, a GUSS jest jednym z jej przykładów.

Słów kilka o firmie

GUSS jest pomysłem firmy CFS – rodzinnego biznesu z USA. Historia tej firmy brzmi jak amerykański sen. Ojciec z doświadczeniem przekazuje swoją wiedzę synowi. Syn chce unowocześniać tradycyjne metody. Firma się rozrasta i staje się ważnym graczem na rynku. W tym przypadku chodzi o rynek opryskiwania upraw rolniczych. CFS działa na polach od kilkudziesięciu lat, a od 2007 roku pracuje i udoskonala technologie autonomiczne.

Czym jest GUSS

GUSS, czyli Global Unmanned Spray System, to w pełni autonomiczny opryskiwacz, który z powodzeniem może być używany na wielkopowierzchniowych plantacjach, w sadach i polach uprawnych. Wygląda jak mały czołg, albo marsjański pojazd bezzałogowy, ale jego naturalnym środowiskiem są alejki i grządki.

Firma chwali się, że zbudowała opryskiwarkę ze znanych i sprawdzonych materiałów, więc sprawdzi się ona bardzo dobrze tam, gdzie mocno liczy się przywiązanie do niezawodnych metod i narzędzi.

GUSS - autonomiczna opryskiwarka dla rolników
fot. gussag.com

Według zapewnień CFS, produkt jest dopracowany w najmniejszych szczegółach, a zanim został wprowadzony na rynek sprawdzano różne warianty i możliwości.

Jakie technologie?

Opryskiwarka wykorzystuje w swojej pracy mariaż urządzeń pozycjonujących: GPS i LiDAR z autorskimi czujnikami, które pomagają poruszać się w terenie pełnym drzew i krzewów. Żeby uniknąć nieprzewidzianych kolizji, GUSS został także wyposażony w niezależny system ostrzegania, który w razie potrzeby zatrzyma pojazd. Dla bezpieczeństwa operatora na froncie maszyny umieszczono wysokiej jakości kamerę, która pozwala podglądać postęp pracy i kontrolować bezpieczeństwo.

GUSS - kamera kontrolująca pracę autonomicznego pojazdu
fot. gussag.com

Co ciekawe, by pracę uczynić jak najbardziej bezproblemową, GUSS został uzbrojony w garść czujników monitorujących pracę całego urządzenia. Jeśli jakiś komponent będzie wykazywał problem, operator zostanie o tym zdalnie poinformowany. Do łączności z operatorem wykorzystywana jest sieć telekomunikacyjna, co pozwala na sterowanie urządzeniem z biura, a nawet domu.

Nie bez znaczenia jest dusza całej tej maszynerii, czyli oprogramowanie, które według zapewnień twórców zapewnia bezproblemowe użytkowanie.

Sprzęt dla każdego… rolnika

Wspomniałem wcześniej o przywiązaniu do tradycji i znanych rozwiązań. O ile GUSS jest zaawansowaną maszyną, o tyle jego obsługa jest prosta, a jeden operator jest w stanie obsługiwać jednocześnie 8 pracujących pojazdów. Podobnie jak nowoczesne telefony, tak też ta opryskiwarka może być skonfigurowana do potrzeb danego użytkownika.

Ustawień personalizacji jest całe mnóstwo, począwszy od ustawień prędkości pojazdu, przez regulację ciśnienia pompy, aż na używaniu konkretnych dysz skończywszy. Po drodze jest jeszcze kilka innych możliwości.

GUSS - profesjonalne oprogramowanie do obsługi autonomicznych opryskiwarek
fot. gussag.com

By pracę GUSS uczynić efektywną, należy wcześniej ustalić, które rejony upraw i w jakiej intensywności będą obsługiwane. CFS obiecuje, że ustawienia np. parametrów GPS można dokonać zdalnie, chociaż zaleca się manualne sprawdzenie poprawności wprowadzanych danych.

Sprzęt na miarę czasów

Ponieważ popyt na produkty spożywcze rośnie w szybkim tempie, tego typu urządzenia będą coraz szerzej wykorzystywane w rolnictwie. Pisał o tym także Tomek w kontekście upraw szklarnianych. GUSS to tylko jeden z wielu przykładów, gdzie za wydajność produkcji czy dostaw odpowiada już cały szereg technologii.

Oby tylko zawsze warzywa i owoce były smaczne, a opryski jak najmniej szkodliwe.