Zespół z firmy Edge Innovations stworzył niedawno hiperrealistycznego robota, którego nie można odróżnić od prawdziwego delfina. Ma on znaleźć zastosowanie w biznesie i edukacji, jednocześnie pozwalając większej ilości tych ssaków żyć na wolności. Interakcja z takim robotem ma być unikalnym doświadczeniem, a możliwa jest dzięki połączeniu lalkarstwa na żywo, zaprogramowanych ruchów i sztucznej inteligencji.
To niemożliwe!
To nie pierwsza potyczka firmy Edge Innovations. Ukończyła już ona wiele innowacyjnych, kreatywnych projektów, w tym na zlecenie reżysera Jamesa Camerona i architekta Franka Gehry’ego. Spółka uważa, że ich nowe osiągnięcie pozwoli na rewolucję rozrywki z morskimi zwierzętami w roli głównej, zapewniając tej branży opłacalną i bezpieczną przyszłość.
Na ratunek delfinom!
Jak mówi Edge Innovations:
Przez ostatnie lata pokazy morskich ssaków stały się mniej popularne, a łapanie morskich zwierząt bardziej ograniczone, przez co prowadzenie opłacalnych morskich parków rozrywki stało się bardzo trudne. Jednakże, apetyt widowni na takie pokazy dla rozrywki i edukacji nie zmalał.
„As captive marine mammal shows have fallen from favor; and the catching, transporting and breeding of marine animals has become more restricted, the marine park industry as a viable business has become more challenging – yet the audience appetite for this type of entertainment and education has remained constant.”
Projekt już przyciągnął uwagę organizacji PETA, od której Roger Holzberg i Walt Conti, przedstawiciele Edge Innovations, otrzymali nagrodę Innovator for Animals. PETA nazwała delfiny czułymi, a parki rozrywki morskiej -archaicznymi.
Teraz możemy poznawać te fascynujące istoty bez krzywdzenia ich. Ciekawe, jak daleko ta technologia zajdzie.
