Po olbrzymim sukcesie każdej wersji i generacji swoich, kultowych już słuchawek bezprzewodowych, Apple wchodzi na kolejny rynek. AirPods Max pozwolą odczuć magię zwykłych AirPodsów w formie słuchawek nausznych.
Najnowszy członek rodziny – AirPods Max
O grudniowej prezentacji nowych urządzeń Apple mówiło się już od dawna. Głównymi podejrzanymi o premierę tuż przed świętami były lokalizatory AirTags, nowa generacja Apple TV, czy właśnie słuchawki nauszne AirPods Studio.
Dzisiaj, w końcu, dowiedzieliśmy się, że to właśnie ostatni z tych produktów doczekał się swojej prezentacji. AirPods Max, bo jednak tak brzmi ich nazwa, to najnowsze podejście Apple to zrewolucjonizowania rynku słuchawek bezprzewodowych.
Firma z Cupertino, tym razem, na celownik wzięła sobie takie produkty jak Sony WH-1000XM4, Bose 700 czy Surface Headphones. Modele te, w odróżnieniu do dotychczasowych odsłon AirPodsów, są słuchawkami nausznymi, a nie dousznymi. Wraz ze zmianą formatu, zmianie objęte zostało wiele różnych aspektów tego produktu.
Zacznijmy jednak od tego co już znamy – AirPods Max, tak jak ich dokanałowe odpowiedniki w wersji Pro, wyposażone zostały w technologię ANC (Active Noise Cancelling) pozwalającą na wyciszanie odgłosów otoczenia. Już w poprzednim modelu funkcja ta działała wyśmienicie, dlatego nie możemy się doczekać jak będzie i tym razem, szczególnie że konkurencja wiele uwagi skupiała właśnie na tym aspekcie.
Oprócz ANC w słuchawkach znajdziemy również inne funkcje znane z poprzednich modeli:
- Transparency Mode (Tryb Kontaktu) – tryb pozwalający na słuchanie muzyki, bez odcinania się od odgłosów świata zewnętrznego. Jest to swego rodzaju inwersja funkcji wyciszania tła, ale i to potrafi być przydatne chociażby podczas poruszania się po ulicy.
- Spatial Audio (Dźwięk Przestrzenny) – kolejna funkcja, która znana była już wcześniej z AirPodsów Pro. Tym razem skupia się ona na emulacji doświadczeń płynących z korzystania z głośników 5.1 lub nawet i 7.1, udając dźwięk przestrzenny za pomocą zaawansowanych algorytmów. Funkcja ta korzysta również z żyroskopów i innych czujników wbudowanych w słuchawki, przez co reagować ona może na to, w którą stronę (w stosunku do np. iPhone, czy iPada) odwrócimy głowę.
- Siri – tak jak w przypadku innych AirPodsów, Siri zagości również i w AirPods Max. Aktywować ją będziemy mogli zarówno przy użyciu Digital Crown, jak i poprzez komunikat „Hey Siri”
Więcej miejsca, więcej dźwięku
W związku ze zmianą formy urządzenia, Apple zyskało zdecydowanie więcej miejsca na umieszczenie większych sterowników. Jak przeczytać możemy w oficjalnej notce prasowej, inżynierowie skonstruowali 40-mm sterowniki, które będą w stanie zapewnić bogate, głębokie basy, dokładne tony średnie i wyraźne, czyste wysokie częstotliwości. Za wszystko odpowiadać będzie podwójny pierścień z magnesów neodymowych, pozwalający na utrzymanie zniekształceń poniżej 1% na całym paśmie.
Słuchawki „napędzać” będą dwa autorskie chipy H1, po jednym w każdej słuchawce. Sam układ posiadać ma 10 rdzeni odpowiedzialnych za przetwarzanie dźwięku na poziomie, jaki podobno nie był nigdy wcześniej możliwy do uzyskania.
Oprócz samego dźwięku, słuchawki pochwalić mogą się stylowym designem. Tak, jak to w przypadku Apple bywa, nie mamy tutaj żadnych krzykliwych elementów, a całość wygląda schludnie i minimalistycznie. Słuchawki dostępne będą w aż 5 różnych kolorach – srebrnym, szarym, błękitnym, różowym i zielonym.
Same nauszniki stworzone zostały ze specjalnej pianki, która jest w stanie dostosować się do ucha użytkownika, a następnie zapamiętać dany kształt dla poprawy zarówno dźwięku, jak i komfortu. Wszystko połączone jest ze sobą elastycznym pałąkiem, wyposażonym w rewolucyjną technologię rozkładania siły nacisku pomiędzy obydwie strony.
Co ciekawe, w słuchawkach znajdziemy znaną z zegarków Apple Watch koronkę Digital Crown, która tutaj służyć będzie za pokrętło głośności i poziomu wyciszania tła. AirPods Max zapewnić mają nawet do 20 godzin słuchania muzyki (wraz z włączonym ANC), podczas gdy 5-minutowe ładowanie zapewni nam kolejne 1,5 godziny rozrywki.
W zestawie ze słuchawkami trafi do nas również etui Smart Case, w tej samej wersji kolorystycznej. W odróżnieniu do tradycyjnych AirPodsów, tym razem etui to nie posiada żadnej wbudowanej baterii.
Niestety jak można było się domyślić, Max słuchawki, to max cena. AirPods Max dostępne są już do kupna na stronie Apple, gdzie kosztują zawrotne 2799 złotych. Według informacji producenta, na dostawę czekać będzie trzeba 9 dni roboczych, co zapewne uczyni słuchawki jednym z gorętszych prezentów świątecznych u posiadaczy sprzętu Apple.
